Słowacki Raj (Slovenský raj) - zwiedzanie, atrakcje i informacje praktyczne
Fantastyczne skały, rwąca górska rzeka, malownicze wąwozy i to wszystko jedynie kilkadziesiąt kilometrów od polskiej granicy? Słowacki Raj to świetny pomysł na aktywne spędzenie długiego weekendu!
Słowacki Raj to park narodowy z wieloma szlakami pieszymi, obejmujący ponad 194 kilometry kwadratowe. Najpopularniejsza wśród podróżnych jest północna część obszaru chronionego. W jej skład wchodzą między innymi: Przełom Hornadu, Suchá Belá czy polana Kláštorisko. Bardziej zaawansowani turyści wybierają drogę przez Piecky czy Veľký Sokol. Na południu możemy też odwiedzić Dobszyńską Jaskinię Lodową, zdobyć szczyt Veľká Knola lub odpocząć nad sztucznym jeziorem Palcmanská Maša.
Sam Słowacki Raj jest częścią Karpat (dawniej nazywaną Górami Straceńskimi) w geologii określaną płaskowyżem krasowym. Niegdyś tworzyły go wysoko wypiętrzone skały, które na skutek działalności tutejszych rzek zmieniły się w labirynt wąwozów (zwanych po słowacku roklinami) i dolin. Utworzony tu w XX wieku park narodowy liczy sobie ponad 194 kilometry kwadratowe (wraz z otuliną ma prawie 250 kilometrów kwadratowych). Procesy geologiczne sprawiły, że na obszarze chronionym znajduje się dziś kilkaset jaskiń (większość nieudostępnionych do zwiedzania).
- Słowacki Raj - nazwa
- Słowacki Raj (Slovenský raj) - historia
- Słowacki Raj (Slovenský raj) - fauna i flora
- Słowacki Raj (Slovenský raj) - atrakcje i zwiedzanie
- Suchá Belá
- Kláštorisko
- Przełom Hornadu
- Inne
- Słowacki Raj (Slovenský raj) - informacje praktyczne [aktualizacja październik 2018]
- Słowacki Raj (Slovenský raj) - gdzie nocować?
- Słowacki Raj (Slovenský raj) - jak dojechać?
- Słowacki Raj (Slovenský raj) - okolice
Słowacki Raj - nazwa
Popularna legenda mówi, że nazwę temu regionowi nadali mnisi, którzy założyli tu klasztor. Piękno dzikiej przyrody zrobiło na nich takie wrażenie, że przyrównywali to miejsce do raju. Prawda jest niestety znacznie bardziej prozaiczna - nazwę wymyślił w 1921 roku Béla Hajts krajoznawca i propagator turystyki. Po raz pierwszy pojawiła się ona w czasopiśmie "Krásy Slovenska". Jednak jak w każdej legendzie tak i w tej tkwi ziarnko prawdy - średniowieczni mnisi postrzegali swoje klasztory jako przedsionki na drodze do zbawienia. Słowo "raj" często pojawiało się w nazwach wnoszonych przez zakony budowli (jak choćby w przypadku Paradyża-Gościkowa, gdzie mieścił się cysterski klasztor "Paradisus Matris Dei" czyli "Raj Matki Bożej"). Możliwe więc, że określenie nadane przez zakonników przetrwało w świadomości ludzi do początku XX wieku.
Słowacki Raj (Slovenský raj) - historia
W przeciwieństwie do Skalnego Miasta w Czechach (Adršpašskoteplické skály) Słowacki Raj był zamieszkany od czasów neolitu. Najstarsze ślady ludzkiej działalności pochodzą z okolic współczesnej osady Cingov. Trzeba jednak zaznaczyć, że ciągłość osadnicza występowała poza obrębem wąwozów i skalnych ostańców. Te, trudniejsze do ujarzmienia obszary były jednak często penetrowane przez poszukiwaczy złóż i rud metali. Prawdopodobnie nigdy nie powstała tu osada górnicza, a działalność wydobywcza miała jedynie charakter doraźny.
Rozwój osadnictwa to okres średniowiecza - co związane było z napływem na te ziemie Sasów. Pomiędzy skałami powstał klasztor kartuzów, a na brzegu Hornadu niewielki zameczek, ale na skutek różnych zawirowań dziejowych budowle te zostały porzucone.
Zainteresowanie wąwozami i skałami powróciło dopiero pod koniec XIX wieku wraz z rozwojem turystyki. W roku 1890 podjęto pierwsze kroki ku utworzeniu tu obszaru chronionego. Organizowano wiele wypraw, których celem było dokładne poznanie i opisane całego obszaru. Opisy pierwszych przejść np. Suchej Beli czy Kysela przywodzą na myśl relacje podróżników penetrujących dżunglę czy pustynie. Bardzo często uczestnicy takich wypraw stawali przed przeszkodami, jakich nie potrafili pokonać. Budowano więc specjalne konstrukcje, które umożliwiały zdobywanie skalnych ścian. Często stawały się one pierwowzorami współczesnych ułatwień na szlakach turystycznych.
W 1964 roku Słowacki Raj ogłoszono pierwszym obszarem chronionym na terenie dzisiejszej Słowacji, a w 1988 przekształcono go w park narodowy. Ważny dla regionu okazał się rok 2000 kiedy to na listę UNESCO wpisano Dobszyńską Jaskinię Lodową (dodano ją do wpisu Jaskinie Krasu Słowackiego). Na terenie Słowackiego Raju doszło do dwóch katastrof lotniczych: w 2002 roku w okolicy wsi Hnilčík zderzyły się dwa MIGi (zginął jeden z pilotów), w roku 2015 do Hornadu spadł helikopter służb ratowniczych (w wirnik wkręciły się nieoznaczone przewody wysokiego napięcia, zginęły cztery osoby). W obu miejscach postawiono pomniki ku czci ofiar.
Słowacki Raj (Slovenský raj) - fauna i flora
Brak osadnictwa na tym obszarze i utrudniona doń dostępność wydatnie przyczyniły się do przetrwania w Słowackim Raju wielu interesujących gatunków zwierząt i roślin. Ponad 90% Parku Narodowego zajmują lasy, głównie bukowe z często występującymi sosnami, świerkami i klonem. Nad Hornadem rosną również cisy oraz nieliczne sosny. Królestwo zwierząt reprezentowane jest przez kilka tysięcy gatunków bezkręgowców, około setki gatunków ptaków, kilkadziesiąt gatunków ssaków i po kilka gadów i płazów. Biolodzy doliczyli się około dwa tysiące gatunków motyli w tym rzadkiego niepylaka apollo. Z dużych ssaków możemy spotkać tu wilka, rysia, kozicę i niedźwiedzia!!
Słowacki Raj (Slovenský raj) - atrakcje i zwiedzanie
Wyprawa w Słowacki Raj nie powinna sprawić kłopotu nikomu kto nie ma lęku wysokości i posiada choć odrobinę doświadczenia w chodzeniu po górach. Wszystko zależy rzecz jasna od tego jaki szlak wybierzemy i czy odpowiednio przygotujemy się do podróży. Pamiętajmy, że o wypadek nietrudno!
Suchá Belá
To bodaj najpopularniejsza z tutejszych dolin. Jej znaczną część stanowi skalny wąwóz z kilkoma zwężeniami. Prawie cała dolina jest dziełem niewielkiego potoku (o tej samej nazwie), który niejednokrotnie zmuszeni będziemy przekraczać. Nazwa (w dosłownym tłumaczeniu "Sucha Biała") to swego rodzaju żart - w Suchej jest mokro i podczas spaceru będziemy potrzebowali dobrych i odpornych na wodę butów. Do dna wąwozu dociera bardzo niewiele światła, stąd temperatury w ciepłych miesiącach są tu z reguły nieco niższe (warto zabrać ze sobą kurtkę).
Przez Suchą Belę prowadzi jednostronny szlak zielony z miejscowości Hrabušice do rozdroży Suchá Belá, záver. Przejście zajmuje od 2,5 do 3 godzin, szlak jest jednostronny (tak więc w razie problemów nie będziemy mogli zawrócić). Początek trasy to marsz po kamienistym dnie doliny, częściowo zalanym przez płynący potok. Drogę zagradzają zwalone pnie drzew, ale ich przejście lub ominięcie nie jest zbyt trudne. W kilku miejscach będziemy musieli przejść po drewnianych kładkach lub metalowych stopniach.
Pierwsze trudne podejście to Misové vodopády, gdzie trzeba wdrapać się na wysokość ok. 30 metrów po stopniach dwóch kilkunastometrowych drabin. Przed nami wąskie przejście po drewnianej kładce i dwa kolejne wodospady, które pokonany przy użyciu drabin: Okienkový vodopád (nazwa pochodzi od malowniczego skalnego okna) oraz Korytový vodopád. Potem (po krótkich odcinkach z metalowymi stopniami) czeka nas jeszcze droga przez las ku wyjściu z wąwozu (na tym odcinku powinno być już sucho). Na końcu doliny znajduje się niewielki fragment asfaltowej drogi, która doprowadzi nas na rozdroża Suchá Belá, záver (można tu usiąść pod zadaszeniem, znajdziemy tu też mapę okolicy, a w sezonie mobilną wypożyczalnię rowerów). Stąd możemy wrócić żółtym, a następnie czerwonym szlakiem do campingu Podlesok (nieco ponad 1 godzina i 40 minut) lub iść szlakiem niebieskim do Klastoriska (według mapy około dwóch godzin). Po wejściu na szlak czerwony możemy też skręcić w prawo i udać się na polanę Kláštorisko (ok. półtorej godziny).
Kláštorisko
To nazwa dużej polany położonej w centralnym punkcie Słowackiego Raju. Leży ona na wysokości ok. 800 metrów nad poziomem morza. Wielu turystów uważa, że znajduje się tu jeden z piękniejszych widoków w całym Parku Narodowym (widać m. in. Tatry).
Badania archeologiczne dowodzą, że pierwsze budowle powstały już w VI wieku p.n.e. Prawdopodobnie były to mury, za którymi mogli chronić się uciekinierzy z niżej położonych osad. W XII wieku wzniesiono nowy mur i strażnicę, broniącą przystępu do dróg prowadzących na południe. Sto lat później fortyfikacje rozbudowano tak aby miejscowa ludność mogła chronić się w górach w razie najazdu Tatarów. Źródła pisane określają to miejsce jako Lapis Refugii (Skała Uchodźców) lub Mons Speculationis (Wzgórze Strażnicze). Prawdopodobnie wtedy powstał tu niewielki kościół.
Pod koniec XIII wieku polana została przekazana zakonowi Kartuzów, którzy na początku następnego stulecia wznieśli murowany klasztor. Biorąc pod uwagę odległość od cywilizacji budowla była imponująca: kościół miał około 30 metrów długości, klasztor składał się z dziewięciu kwadratowych cel, ogrodu, biblioteki i budynków gospodarczych (mnisi posiadali np. stajnię). Dodatkowo w pobliżu wykopano dwa niewielkie, sztuczne stawy. Czasy świetności trwały niewiele ponad sto lat - w XV wieku zakon został dwukrotnie najechany: najpierw przez husytów, a potem przez ludzi rycerza Marcela z pobliskiego zamku na Zelenej Horze. Mnisi przenieśli się do Lewoczy, gdzie mogli wznieść swą siedzibę za murami miejskimi.
Najwyraźniej jednak nie czuli się tam dobrze gdyż niedługo potem powrócili między skały. Niestety w roku 1543 kartuzi padli ofiarą najazdu rycerzy-zbójników pod dowództwem Mateja Bašo z zamku Murań. Klasztor został splądrowany, a najeźdźcy na krótko uczynili zeń budowlę obronną. Przełożeni zakonu nie chcąc narażać mnichów na niebezpieczeństwo nakazali rozbiórkę budowli. Nowa historia tego miejsca rozpoczęła się w XX wieku, kiedy powstało tu schronisko turystyczne. Zostało ono spalone przez Niemców podczas Słowackiego Powstania Narodowego w 1944 roku. Budowlę wzniesiono na nowo po wojnie, dziś można tu zjeść lub przenocować w niewielkich domkach (ceny są jednak dość wygórowane).
Na polanie zachowały się także ruiny kaplicy oraz klasztoru. Zwiedzimy je za darmo [aktualizacja październik 2018], opiekunowie miejsca proszą jedynie o dobrowolne datki. Całkiem niedawno mówiło się o tym, że do Klasztoriska wrócą kartuzi, ale jak na razie do tego nie doszło. Obok ruin kaplicy stoi niewielki pomnik upamiętniający katastrofę helikoptera ratowniczego z 2015 roku nad rzeką Hornad. Wokół resztek kaplicy ustawiono drewniane rzeźby przedstawiające mnichów i Madonnę z Dzieciątkiem.
Przełom Hornadu
Ta część Słowackiego Raju uznawana jest przez wielu turystów za najpiękniejszą trasę w całym parku narodowym. Droga wiedzie wzdłuż wartkiej górskiej rzeki i ciągnie się przez około 15 kilometrów.
Na szlak można wyruszyć z Hrabušic (iść jednym brzegiem rzeki, a wrócić drugim) lub wejść nań schodząc z Klasztoriska (szlak żółty, czerwony lub niebieski).
Szlak zielony przez wąwóz Klastorska roklina jest jednostronny - od rzeki do ruin opactwa! Za końcowy punkt przełomu możemy uznać punkt widokowy Tomášovský výhľad, gdzie ze skalnej platformy rozciąga się piękny widok na okolicę (szlaki turystyczne prowadzą jeszcze dalej do miejscowości: Smižany i Spišské Tomášovce). W kilku miejscach nad rzeką rozpięto mosty wiszące. Przejście całego niebieskiego szlaku od campingu Podlesok do wejścia na Tomášovský výhľad powinno zająć nam około 2 godzin 45 minut. Powrót żółtym szlakiem będzie nieco krótszy. Droga chwilami może zaskoczyć poziomem trudności. Stopy stawiajmy wyjątkowo ostrożnie - w kilku miejscach bardzo łatwo zsunąć się z wyślizganych skałek. Zimną krew zachować należy też przy przechodzeniu po metalowych stopniach zawieszonych nad rwącą rzeką. Niektóre ze stopni mają już swoje lata, a ich mocowania w skale są nieco nadwyrężone (postawienie nogi powoduje niewielki ruch całej konstrukcji).
Na odcinku pomiędzy Małym Polem, a wejściem do Klastorskiej rokliny ustawiono krzyż upamiętniający katastrofę śmigłowca ratowniczego z 2015 roku.
Interesującym punktem na szlaku żółtym jest wzgórze o nazwie Zelena Hora (654 m. n.p.m.). To właśnie tutaj wznosił się zamek rycerza Marcela. On i jego następcy urządzali stąd zbójnickie rejzy na okoliczne ziemie. Później założenie obronne zostało porzucone i do dziś przetrwały jedynie resztki fundamentów. Ze wzgórza można podziwiać panoramę Hornadu.
Inne
Inny popularny szlak to Piecky - wąwóz ciągnący się od osady turystycznej Hrabušická Píla do polany Suchá Belá, záver. Znaki żółte prowadzą tylko w jedną stronę. Na przejście całości (drabiny i kładki, szlak uważany jest za jeden z trudniejszych) trzeba przeznaczyć około trzech godzin.
Za wymagający uznawany jest również wąwóz Kysel. Rozgałęzia się on kilkadziesiąt minut za Klastoriskiem na dwie części: Velky Kysel (Część trudniejsza, jednostronna, z jedyną w całym parku drogą via ferrata. Wejście do wąwozu jest dodatkowo płatne, czas przejścia około 1,5 godziny) i Malý Kyseľ (Część łatwiejsza, dwustronna. Trzeba jednak liczyć się z koniecznością pokonywania drabin i kładek).
Południowa część parku nie jest tak popularna wśród turystów jak północna. Szlaki są tu łatwiejsze, ale i mniej widowiskowe. Z najciekawszych miejsc wymienić należy chociażby takie szczyty Słowackiego Raju jak Veľká Knola (1265 m. n.p.m.) czy Havrania Skala (1153 m. n.p.m.). Jednym z nielicznych miejsc tej części obszaru chronionego gdzie będziemy mogli zakosztować wspinaczki po drabinach jest Zejmarská roklina (szlak jednostronny, od osady Biele Vody do płaskowyżu Geravy). Znajduje się tu również sztuczne jezioro Palcmanská Maša, którego wody przecina grobla z torami kolejowymi. Jest to również ośrodek sportów zimowych. W pobliskiej osadzie Mlynky - Dedinky można zimą pojeździć na nartach, a także powspinać się na zamarznięte wodospady. Więcej informacji tutaj: LINK.
Często odwiedzaną atrakcją tej części Słowackiego Raju jest Dobszyńska Jaskinia Lodowa (Dobšinská ľadová jaskyňa). Należy do bardzo rzadkiego typu jaskiń, w których przez cały rok utrzymują się spore pokłady lodu. Najczęściej są one trudno dostępne dla turystów (np. tatrzańskie jaskinie lodowe wymagają profesjonalnego sprzętu). Bilet wstępu kosztuje 8€, zwiedzanie możliwe jest jedynie o określonych godzinach. Do środka wejdziemy tylko w sezonie turystycznym (od połowy maja do października) - więcej informacji na stronie www: LINK [aktualizacja październik 2018].
Słowacki Raj (Slovenský raj) - informacje praktyczne [aktualizacja październik 2018]
Wejście na teren Parku Narodowego Słowacki Raj (Slovenský raj) jest płatne. Możemy nabyć kilka rodzajów biletów:
- Jednodniowe - normalny 1,50€, ulgowy 0,50€.
- Trzydniowy - normalny 3,50€, ulgowy 1€.
- Pięciodniowy - normalny 6€, ulgowy 1,50€.
Dodatkowo płatna jest via ferrata w wąwozie Kysel. Można tu również wypożyczyć rower (stanowiska z rowerami znajdują się np. na campingu Podlesok i na polanie Suchá Belá, záver) od 5€ lub sprzęt do wspinaczki (5€ za dzień). Parking przy campingu Podlesok kosztuje 3€ za pozostawienie samochodu na cały dzień.
Wybierając się na wycieczkę w skalne i leśne ostępy pamiętajmy o tym, że jest to park narodowy czyli obszar przyrody chronionej. Podejście Słowaków do ochrony przyrody bywa czasem kontrowersyjne, ale kary dla łamiących ustalone zasady są bardzo surowe. Pamiętajmy więc o kilku podstawowych zasadach:
-
Słowackie ratownictwo górskie (Horská záchranná služba) jest sprywatyzowane. A to oznacza, że za każdą akcję ratowniczą zapłaci turysta. Aby uniknąć opłat sięgających kilku tysięcy euro należy wykupić specjalne ubezpieczeniew jednej z tych firm: ALLIANZ, Alpenverein Słowacja, Generali lub Netfinancie. Ubezpieczenie można wykupić (w zależności od oferty) na konkretne dni lub na cały rok.
-
Na terenie Parku Narodowego obowiązuje zakaz biwakowania na dziko i rozpalania ognisk. Na terenie Słowackiego Raju można zbierać grzyby, ale tylko w wyznaczonych miejscach (najlepiej pytać o nie pracowników parku).
- Podczas wycieczek po Słowackim Raju spotkamy cztery rodzaje ułatwień na trasach: drewniane kładki, drabiny, metalowe stopnie i via ferrata. Wbrew pozorom uważać należy nawet na tych na pierwszy rzut oka prostych przejściach. Przykładowo, wiele szczebli z drewnianych kładek jest wyślizganych, a po bokach nie zamontowano poręczy. Warto również zaopatrzyć się w rękawiczki (wystarczą rowerowe) - będą one sporym ułatwieniem przy pokonywaniu wysokich drabin.
-
W szczycie sezonu Słowacki Raj przeżywa najazd turystów. Czasem może się zdarzyć, że czas oczekiwania na wejście na drabinkę lub kładkę sięga nawet do godziny! Podczas letnich weekendów lub świąt narodowych (polskich, czeskich lub słowackich) lepiej wybrać mniej uczęszczane trasy. Zimą na trasy wewnątrz Słowackiego Raju powinni wybierać się jedynie doświadczeni turyści. Kładki i metalowe stopnie są oblodzone, a przejście nawet najprostszych szlaków wymaga nie lada wprawy.
-
Do spacerów po Słowackim Raju niezbędne będą dobre buty. Jeśli planujemy iść przez Suchą Belę dobrze aby nasze obuwie było choć trochę wodoodporne.
-
Część szlaków prowadzących przez Słowacki Raj można przejść tylko w jedną stronę. Uważajmy zatem podczas planowania podróży!
-
Osoby z lękiem wysokości powinny wybrać łatwiejsze przejścia. W wielu miejscach nie ma poręczy, trzeba wspinać się po kilkunastometrowych drabinach lub przechodzić po stopniach umieszczonych nad rwącą rzeką.
-
Zwiedzenie wszystkich atrakcji parku narodowego w jeden dzień jest niemożliwe. Na całe szczęście w okolicy mamy całkiem sporo miejsc noclegowych. Można przenocować też w drewnianych domkach wybudowanych tuż przy wejściu do parku, ale warto rezerwować tam miejsce z dużym wyprzedzeniem.
-
Podawany czas przejścia szlaku jest orientacyjny. Jest dość prawdopodobne, że dany odcinek przejdziemy szybciej niż wskazują oznaczenia. Z drugiej strony może się zdarzyć, że dalej stracimy nadrobiony czas.
-
Być może wysokość tutejszych szczytów nie robi wrażenia, ale należy pamiętać, że tylko w XXI wieku, na terenie Słowackiego Raju zginęło ponad 20 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych! Do myślenia daje przypadek dwóch turystów, których ciała odnaleziono w 2000 roku, dopiero dwa lata po zaginięciu!
Słowacki Raj (Slovenský raj) - gdzie nocować?
W przypadku wyboru miejsca noclegowego należy odpowiedzieć sobie na kilka istotnych pytań: czy dysponujemy własnym środkiem transportu? Czy nastawiamy się jedynie na zwiedzanie parku narodowego? Czy będziemy chcieli zwiedzać pobliskie miejscowości?
Bez wątpienia najlepszym punktem wypadowym do podróży po północnej części parku (a jeśli posiadamy samochód to całości obszaru chronionego) będzie Autocamping Podlesok. Noclegi te (domki z prywatnymi łazienkami) są najodpowiedniejsze dla większych grup turystów. Płatność pobierana jest bowiem za cały domek, w którym możemy skorzystać z ośmiu miejsc noclegowych.
Pokoje dwuosobowe możemy wynająć w pobliskich Hrabusicach. Wysoko ocenianym noclegiem w tej wiosce jest np. Village House Fonzy (łazienki w pokojach, obiekt znajduje się niecałe dwa kilometry od wejścia na teren chroniony).
Przykład wysoko ocenianego apartamentu to Yellow Paradise House Apartament (prywatne łazienki i miejsce na grilla).
Południowa część Słowackiego Raju jest nieco gorzej przygotowana na najazd turystów, ale z drugiej strony jest tu więcej miejsc dostępnych zimą, a na szlakach rzadziej panuje tłok. Nocować możne we wsi Dedinky np. w Penzion Pastierna (śniadanie w cenie i prywatne łazienki).
Oczywiście jeśli dysponujemy własnym samochodem możemy wynająć pokój np. na terenie Spiskiego Podgrodzia i połączyć spacery po Słowackim Raju ze zwiedzaniem średniowiecznych zabytków wpisanych na listę UNESCO. Można zatrzymać się nawet w zabytkowych budynkach kapituły: Penzion St. Martin (pokoje z łazienkami, możliwość wykupienia śniadań).
Słowacki Raj (Slovenský raj) - jak dojechać?
Najłatwiej dostać się tu własnym samochodem kierując się na miejscowość Hrabusice i Spišské Tomášovce (część północna). Jeśli zdecydujemy się na zwiedzanie części południowej najlepszą bazą wypadową będą Dedinky.
Jeżeli nie dysponujemy własnym transportem lepiej zacząć poznawanie Słowackiego Raju od północy. Park Narodowy posiada dobre połączenie z miastem Poprad. Należy szukać autobusów zatrzymujących się na przystanku o nazwie "Hrabušice,,rázc.Betlanovce" (stamtąd jest najbliżej do parku). Możemy skorzystać z połączeń bezpośrednich lub przesiąść się w Spiskim Czwartku (Spišský Štvrtok).
Poprad posiada kilka połączeń autobusowych z Polską (autobusy z Krakowa i Zakopanego).
Słowacki Raj (Slovenský raj) - okolice
Dłuższy pobyt na terenie Słowackiego Raju nie musi oznaczać jedynie górskich spacerów. W najbliższej okolicy znajdziemy kilka bardzo ciekawych zabytków. Warto wybrać się chociażby do wsi Spiski Czwartek (Spišský Štvrtok), gdzie zachował się niezwykły średniowieczny kościół. Gotycka świątynia zadziwia olbrzymią kaplicą dobudowaną do prawej nawy. Ta architektoniczna perełka powstała na zlecenie magnata Stefan Zápolya, który chciał tu wznieść rodowe mauzoleum. Po zbudowaniu kaplicy (wzorowanej na Katedrze św. Stefana w Wiedniu) szlachcic zmienił zdanie i na miejsce pochówku wyznaczył Spiską Kapitułę.
Jeśli komuś nie dość średniowiecza powinien wybrać się do miasta Spišské Podhradie, gdzie zachował się jeden z największych zamków w Europie (tzw. Zamek Spiski) oraz przepiękna gotycka katedra w dzielnicy Spiska Kapituła.
Wiele ciekawych zabytków zachowało się także w Lewoczy (razem ze Spišskim Podhradiem wpisanej na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO). Obejrzymy tam m.in. średniowieczne mury miejskie, renesansowe kamienice, gotycką katedrę i barokowy kościół minorytów.
Można odwiedzić również położoną tuż przy granicy parku Nową Wieś Spiską (Muzeum Regionalne Spisza) albo wybrać się kilkadziesiąt kilometrów na południe do Parku Narodowego Krasu Słowackiego (liczne jaskinie).