Kwirynał w Rzymie: zwiedzanie jednego z najważniejszych rzymskich wzgórz
Kwirynał należy do siedmiu historycznych wzgórz, na których według popularnej legendy zbudowano Rzym. Dziś wzniesienie to nie jest jednak znane ze starożytnego dziedzictwa, z którego praktycznie nic nie pozostało, a ze słynnego Pałacu Kwirynalskiego, w którym na co dzień urzęduje włoski prezydent, a wcześniej pełnił on funkcję letniej rezydencji papieży oraz siedziby władców zjednoczonego Królestwa Włoch.
Oprócz rozległego kompleksu pałacowego Kwirynał może pochwalić się jeszcze kilkoma wspaniałymi zabytkami, w tym kościołem świętego Andrzeja projektu Berniniego, w którym znajduje się cela św. Stanisława Kostki z niezwykle realistyczną rzeźbą przedstawiającą polskiego świętego.
- Kwirynał: historia i mity
- Legenda o porwaniu Sabinek
- Przyłączenie Kwirynału do Rzymu
- Miejsce kultu Kwirynusa i prawdopodobnie pochodzenie nazwy wzgórza
- Wzgórze Koni
- Rezydencja papieska (a także królewska i prezydencka)
- Zwiedzanie Kwirynału: zabytki, atrakcje, ciekawe miejsca
- Pałac Kwirynalski
- Uroczysta zmiana warty przed Pałacem Kwirynalskim
- Plac Kwirynalski i Fontanna Dioskurów
- Stajnie kwirynalskie (Scuderie del Quirinale)
- Kościół św. Andrzeja na Kwirynale
- Cela św. Stanisława Kostki
- Quattro Fontane (Cztery fontanny)
- Kościół San Carlo alle Quattro Fontane
- Pałac Barberinich (Muzeum Narodowe Sztuki Dawnej)
- Plac Barberinich i fontanny Berniniego
- Kościół Kapucynów oraz Muzeum Zakonu Kapucynów z ossuarium i obrazem Caravaggio
- Bazylika św. Witalisa
Kwirynał: historia i mity
Legenda o porwaniu Sabinek
W pierwszym okresie swojego istnienia Rzym rozwijał się na wzgórzu Palatyn oraz jego najbliższej okolicy. W tym czasie otaczało go nawet kilkadziesiąt osad zamieszkanych przez niezbyt liczne ludy. Wśród nich byli Sabinowie, trudniący się prawdopodobnie pasterstwem, którzy zajmowali wzgórze Kwirynalskie.
O stosunkach pomiędzy Sabinami a Rzymianami opowiada jedna z najbardziej barwnych starożytnych legend, będąca inspiracją niezliczonych dzieł malarskich. Zacznijmy jednak od początku. Legendarnym założycielem Rzymu był Romulus, który chcąc zwiększyć populację stworzonej przez siebie osady utworzył na wzgórzu znanym dziś jako Kapitol azyl dla wszelakich wyrzutków społecznych (w tym przestępców oraz ludzi wyjętych spod prawa), którzy w zamian za pomoc w rozwoju miasta otrzymali od niego ochronę.
Pomysł ten okazał się strzałem w dziesiątkę - nowe zabudowania w jego mieście powstawały niczym grzyby po deszczu, a mieszkańcy nigdy nie zaznawali głodu. Romulus nie przewidział jednak jednego istotnego efektu pobocznego - chętni do rozboju i bitki mieszkańcy Rzymu zyskali tak bardzo złą reputację, że żadna z niewiast zamieszkujących okolicę nie chciała się do nich zbliżać, a nawet jeśli z jakiegoś powodu by zechciała, to pomysł ten szybko z głowy wybyliby jej rodzice.
Romulus obmyślił więc chytry sposób rozwiązania tego problemu. Zorganizował igrzyska na cześć bóstwa Consusa, opiekuna ziarna zgromadzonego w spichrzach, który utożsamiany był również z Neptunem. Zaprosił na nie mieszkańców okolicznych osad wraz z rodzinami, którzy po przybyciu na miejsce mogli pić i ucztować do woli. W pewnym momencie, gdy towarzystwo było zamroczone winem, Romulus dał swoim ludziom znak do ataku, a ci porwali młode kobiety przebywające na igrzyskach. Każdy Rzymianin miał chwycić jedną niewiastę, którą od razu wziął za żonę.
Tak zuchwała zdrada rozzłościła zwłaszcza Sabinów, którzy po powrocie do domów podjęli decyzję o odbiciu swoich kobiet. Władca plemienia, Tytus Tacjusz, zebrał wszystkich mających siłę trzymać oręż i wyruszył w stronę Rzymu. Po dotarciu na miejsce rozgorzała walka, a bliżsi zwycięstwa niespodziewanie byli atakujący Sabinowie. Wtedy stała się rzecz niespodziewana - pomiędzy dwie walczące strony wbiegły krzyczące i rozpaczające Sabinki, błagając swoje rodziny oraz nowych mężów o opamiętanie. Kobiety prosiły o zawarcie pokoju, który ocali zarówno ich bliskich, jak i ojców nienarodzonych jeszcze dzieci, żeby te nie przyszły na świat jako sieroty. Wojownicy oszołomieni tym występem porzucili miecze, a dowodzący nimi wodzowie ogłosili rozejm. Niedługo później zawarto oficjalne przymierze pomiędzy Sabinami oraz Rzymianami. Od tego czasu oba plemiona miały żyć i walczyć wspólnie, a przewodzić nimi miał Romulus.
ZDJĘCIA: Quattro Fontane - Cztery fontanny (Kwirynał w Rzymie)
Przyłączenie Kwirynału do Rzymu
Zgodnie z tradycją Wzgórze Kwirynalskie zostało włączone w granice Rzymu przez Serwiusza Tuliusza, szóstego króla Wiecznego Miasta, który ostatecznie podbił Sabinów i rozszerzył swoje miasto o trzy wzniesienia: Kwirynał, Wiminał i Eskwilin. Co ciekawe, to właśnie wtedy prawdopodobnie zdecydowano o praktycznym wykorzystaniu kotliny rozdzielającej Palatyn od trzech wymienionych wzgórz przekształcając ją w centrum życia miejskiego znane dziś jako Forum Romanum.
Na pewno już w pierwszych stuleciach istnienia republiki Kwirynał był ważnym miejscem na mapie ówczesnego miasta. Świadczy o tym chociażby fakt, że wzniesienie zostało włączone w obręb wzniesionych w IV wieku p.n.e. murów obronnych (zwanych serwiańskimi).
Miejsce kultu Kwirynusa i prawdopodobnie pochodzenie nazwy wzgórza
Kwirynał należał do obszarów, gdzie wznoszono ważne świątynie oraz miejsca kultu. Prawdopodobnie około IV wieku p.n.e. na wzgórzu stanęła świątynia poświęcona Kwirynusowi (zwanemu też Kwirynem), który wraz z Jowiszem i Marsem tworzył trójcę najwyższych rzymskich bogów. To właśnie od niego najwyższe z siedmiu legendarnych rzymskich wzgórz bierze swoją nazwę.
Istnieje hipoteza, że Kwirynus był wcześniej bogiem Sabinów, co by tłumaczyło lokalizację miejsca jego kultu.
Wzgórze Koni
Najważniejszymi budowlami stojącymi na starożytnym Kwirynale były wzniesiona w III wieku świątynia Serapisa, bóstwa wywodzącego się z hellenistycznego Egiptu, oraz termy Konstantyna. Oba kompleksy sąsiadowały ze sobą i stały w okolicy dzisiejszego Placu Kwirynalskiego. Niestety, niemal nic z nich nie przetrwało do naszych czasów. Świątynia Serapisa została porzucona po wprowadzeniu zakazu czczenia pogańskich bogów i z czasem rozebrana. Niewielkie resztki tego obiektu znajdują się na terenie Pałacu Colonna. Marmury ze świątyni zostały wykorzystane w XIV wieku do budowy słynnych schodów prowadzących do bazyliki Matki Bożej Ołtarza Niebiańskiego (Basilica di Santa Maria in Ara coeli) na Kapitolu.
Najważniejszym i widocznym dla każdego odwiedzającego Rzym śladem po starożytnej historii Kwirynału są dwie rzeźby przedstawiające braci Dioskurów, Kastora i Polluksa, trzymających swoje ogiery. Prawdopodobnie pierwotnie stały one w świątyni Serapisa, a po jej porzuceniu zostały przeniesione do pobliskich term Konstantyna.
Posągi te znajdowały się na Wzgórzu Kwirynalskim na tyle długo, że w pewnym momencie całe wzniesienie zaczęto nazywać Wzgórzem Koni (Monte Cavallo). Obecnie stanowią one integralną część wykonanej w XIX wieku monumentalnej fontanny ozdabiającej Plac Kwirynalski.
Rezydencja papieska (a także królewska i prezydencka)
Przez całe średniowiecze z kwirynalskiego krajobrazu stopniowo znikały wszystkie starożytne pozostałości. Około XV stulecia całe wzgórze wypełnione było już kościołami, willami bogatych mieszkańców oraz charakterystycznymi dla średniowiecza wieżami obronno-mieszkalnymi.
Jedna z tutejszych posiadłości, której znakiem rozpoznawczym była winnica, należała do kardynała Ippolito d’Este (tego samego, który był fundatorem Willi D’Este w Tivoli). Przypadła ona do gustu szukającemu letniego wytchnienia od Watykanu papieżowi Grzegorzowi XIII, który z własnych środków wzniósł na terenie winnicy niewielką willę. Przez kolejnych sto lat jego następcy na tronie Piotrowym rozbudowywali to początkowo skromne założenie w jeden z najwspanialszych kompleksów ogrodowo-pałacowych Europy. Z czasem wraz z papieżem na Kwirynał przybywał cały dwór, a w mieszczącej się w pałacu Kaplicy Paulińskiej kilkukrotnie zorganizowano konklawe (wybory papieża).
Po upadku Państwa Kościelnego pałac został przekształcony w rezydencję władców zjednoczonego Królestwa Włoch (wcześniej przygotowano go nawet do potrzeb samego Napoleona, który ostatecznie nigdy w nim nie zamieszkał). Po II wojnie światowej pałac stał się siedzibą prezydenta Włoch i pełni dziś funkcję jednego z centrów administracyjnych tego kraju. Sama nazwa Kwirynał stała się dla Włochów synonimem ośrodka władzy prezydenckiej. Podobnie jak my Polacy stosujemy określenie "na Wiejskiej" odnosząc się do naszego parlamentu, tak Włosi mówią "na Kwirynale" myśląc o aktywnościach z udziałem głowy państwa.
Zwiedzanie Kwirynału: zabytki, atrakcje, ciekawe miejsca
Pałac Kwirynalski
Najbardziej znanym zabytkiem wzgórza jest Pałac Kwirynalski, rozległy kompleks pałacowo-ogrodowy wzniesiony przez papieży, przy wzniesieniu i ozdobieniu którego pracowało kilku znamienitych architektów (m.in. Carlo Maderno i Gian Lorenzo Bernini) oraz malarzy (w tym Pietro da Cortona czy Guido Reni).
Współcześnie pałac jest oficjalną siedzibą prezydenta Włoch, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, że jest możliwy do zwiedzenia w trakcie niedrogiej (wznosimy tylko niewielką opłatę rezerwacyjną) wycieczki z przewodnikiem w języku włoskim. Więcej o historii pałacu, najważniejszych pomieszczeniach oraz zwiedzaniu przeczytacie w naszym artykule: Pałac Kwirynalski w Rzymie: historia, zwiedzanie, architektura. Niestety, rozległe ogrody przynależące do kompleksu nie są na co dzień dostępne "z ulicy".
Stojąc na Placu Kwirynalskim warto rzucić okiem na główny portal wejściowy pałacu projektu Maderno, nad którym zawieszono balkon błogosławieństwa projektu Berniniego. To właśnie stąd po zakończeniu konklawe nowo wybrany papież pokazywał się wiernym.
Uroczysta zmiana warty przed Pałacem Kwirynalskim
Codziennie o pełnych godzinach przed pałacem prezydenckim odbywa się uroczysta zmiany warty, która nie jest jednak zbyt imponująca; ot, kilku żołnierzy poddaje się codziennemu rytuałowi. Bardziej widowiskowa ceremonia, w której uczestniczą również konni, ma miejsce w niedzielę: od czerwca do września o 18:00, a w pozostałe miesiące o 16:00. [stan na 2018]
Plac Kwirynalski i Fontanna Dioskurów
Ozdobą placu rozciągającego się przed pałacem prezydenckim jest Fontanna Dioskurów, znana też jako Fontanna Koni. Jej najbardziej znanymi atrybutami są antyczne rzeźby braci Dioskurów, Kastora i Polluksa, które w czasach starożytnych ozdabiały okoliczne kompleksy publiczne. Po raz pierwszy figury młodzieńców przytrzymujących swoje ogiery zostały odrestaurowane na polecenie papieża Pawła II w 1460 roku, lecz przed Pałacem Kwirynalskim ustawiono je dopiero sto lat później.
Obecny kształt fontanny pochodzi z 1818 roku. Co ciekawe, projekt założenia przygotował Raffael Stern, który chwilę wcześniej przebudowywał Pałac Kwirynalski na rezydencję Napoleona Bonaparte.
Oprócz rzeźb fontanna posiada jeszcze dwa antyczne elementy. Pierwszym z nich jest basen fontanny pochodzący z Forum Romanum, a drugim czerwony granitowy obelisk flankujący dawniej wejście do Mauzoleum Augusta na Polu Marsowym.
Przy okazji Plac Kwirynalski jest też punktem widokowym, choć zobaczymy z niego tylko fragment panoramy Wiecznego Miasta. Najlepszą perspektywę odnajdziemy ustawiając się w okolicy fontanny.
Stajnie kwirynalskie (Scuderie del Quirinale)
Po przeciwnej stronie Placu Kwirynalskiego stoi XVIII-wieczny budynek dawnych stajni papieskich, który w 1938 roku został przekształcony w garaż, następnie w muzeum powozów, a współcześnie po kompleksowej renowacji mieści się w nim jedna z najważniejszych w Rzymie przestrzeni wykorzystywanych do organizacji tymczasowych wystaw sztuki. Za projekt przebudowy odpowiedzialna była Gae Aulenti, jedna z najbardziej utalentowanych współczesnych włoskich architektek.
Wybierając się do Rzymu warto odwiedzić oficjalną stronę placówki dostępną pod tym adresem i sprawdzić co aktualnie wystawiane jest w środku. W poprzednich latach organizowano tu m.in. wystawy dzieł Rafaela, Leonarda da Vinci czy Pabla Picasso.
Przyjemnym dodatkiem do wizyty w muzeum jest możliwość spojrzenia na panoramę Rzymu z jednego z najwyższych legendarnych wzgórz. Na jednym z pięter czeka na nas zaprojektowane przez Aulenti tzw. wielkie okno, które pozwala na poznanie miasta z innej perspektywy.
Kościół św. Andrzeja na Kwirynale
Oglądany od strony fasady kościół św. Andrzeja na Kwirynale (wł. Chiesa di Sant'Andrea al Quirinale) nie zapowiada zapierającego dech w piersiach przepychu, który zastaniemy w środku. Świątynia ta bez większej przesady uważana jest za jedno z największych arcydzieł barokowej architektury sakralnej.
Wzniesiono ją w latach 1658-1670 na zamówienie papieża Aleksandra VII i pierwotnie miała służyć jako kościół zakonu jezuitów. Za projekt gmachu oraz jego wnętrza odpowiadał nie kto inny jak słynny Gian Lorenzo Bernini, a dekoracje wykonał Antonio Raggi wspierany przez innych artystów.
Świątynia powstała na planie elipsy i została przykryta niewielką kopułą ozdobioną pozłacanymi kasetonami. Jej wnętrze ozdobione jest wszechobecnymi marmurami, kolumnami i pilastrami. W kaplicy zadedykowanej Stanisławowi Kostce przechowywane są relikwie polskiego świętego.
Cela św. Stanisława Kostki
Dla odwiedzających z Polski kościół św. Andrzeja ma wyjątkowe znaczenie. W przykościelnym klasztorze mieszkał św. Stanisław Kostka, który zmarł przedwcześnie w swojej celi w wieku zaledwie 18 lat. Za niewielką opłatą możemy zwiedzić odwzorowane pomieszczenie klasztorne, w którym wystawiono niezwykle realistyczną marmurową rzeźbę przedstawiającą młodego jezuitę na łożu śmierci. Więcej informacji o świętym Stanisławie znajdziecie w naszym artykule: Stanisław Kostka w Rzymie.
Quattro Fontane (Cztery fontanny)
Ruszając dalej ulicą Via del Quirinale dojdziemy do zespołu czterech późnorenesansowych fontann umieszczonych w niszach, które powstały na ścianie każdego z czterech budynków otaczających skrzyżowanie. Nazwa tego założenia to Quattro Fontane, co oznacza po prostu Cztery Fontanny. Rzeźby ozdabiające fontanny są personifikacją dwóch rzek (Tybru oraz Arno) oraz bogiń (Diany i Junony).
Niestety, położenie fontann przy ruchliwym skrzyżowaniu powoduje, że w ciągu dnia niełatwo zrobić im zdjęcie czy obejrzeć w spokoju.
Kościół San Carlo alle Quattro Fontane
Barokowy kościół św. Karola przy Czterech Fontannach powstał w XVII wieku na podstawie planów Francesco Borrominiego. Architekt w umiejętny sposób wykorzystał niewielką ilość wolnego miejsca wznosząc filigranową świątynię z lekko pofalowaną fasadą oraz nawa główną w kształcie elipsy pokrytą geometryczną kopułą. Żeby uświadomić sobie rozmiary kościoła warto wspomnieć, że w całości ma on rozmiar zbliżony do tylko jednego filaru przytrzymującego kopułę Bazyliki św. Piotra.
Zaprojektowany przez Borrominiego budynek, który był zresztą pierwszym zrealizowanym przez niego samodzielnie zleceniem, przez wieki budził skrajne emocje, a jego ekspresyjny kształt określany był w najlepszym wypadku ekstrawagancją architekta. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Borromini zawzięcie rywalizował z Berninim o miano największego barokowego architekta w Rzymie, ale ostatecznie został przez niego przyćmiony. Dziś mamy okazję porównać wizje oraz pomysły obu znamienitych architektów - wystarczy przespacerować około 150 m pomiędzy zaprojektowanymi przez nich kościołami na Kwirynale.
W świątyni tej znajduje się wielokolorowa marmurowa płyta nagrobna Jana Kazimierza Denhoffa z inkrustowanym kapeluszem kardynalskim oraz inskrypcją w języku łacińskim. Denhoff był polskim kardynałem rezydującym w Rzymie, który na polecenie Jana III Sobieskiego przywiózł papieżowi chorągwie zdobytą na Turkach pod Wiedniem. Obecnie płyta ta jest wmurowana w posadzkę zakrystii, ale dawniej znajdowała się w głównej nawie kościoła.
Pałac Barberinich (Muzeum Narodowe Sztuki Dawnej)
Ruszając kawałek na zachód ulicą Via delle Quattro Fontane dojdziemy do kolejnej z rzymskich pereł baroku - monumentalnego pałacu wzniesionego na zamówienie wywodzącego się z rodu Barberinich papieża Urbana VIII, nad którym pracowało trzech wielkich architektów epoki: Carlo Maderno, Gian Lorenzo Bernini oraz Francesco Borromini. Co ciekawe, zanim rozpoczęto projekt zainicjowany przez papieża okolica ta wykorzystywana była do uprawy winorośli.
Od 1949 roku dwa pierwsze piętra pałacu zajmuje jeden z oddziałów Muzeum Narodowego Sztuki Dawnej (wł. Galleria Nazionale d'Arte Antica), które w swoich zbiorach posiada dzieła sztuki stworzone przez największych dawnych mistrzów takich jak Rafael (słynna La Fornarina, czyli Piekareczka) oraz Caravaggio (Narcyz, Judyta odcinająca głowę Holofernesowi oraz Św. Franciszek na modlitwie). Niektórzy z turystów odwiedzają jednak muzeum nie ze względu na eksponowane obrazy, a wspaniały fresk sufitowy pt. Triumf Bożej Opatrzności ozdabiający salę recepcyjną, nad którym przez kilka lat pracował Pietro da Cortona.
Pałac Barberinich jest też kolejnym miejscem, gdzie możemy bezpośrednio porównać kunszt dwóch wielkich architektów epoki baroku - Berniniego i Borrominiego. Obaj zaprojektowali po jednej monumentalnej klatce schodowej, na które możemy rzucić okiem bez potrzeby zakupu biletu wstępu do muzeum. Kwadratowe schody pierwszego z nich znajdują się po stronie północnej, a klatkę schodową w kształcie helisy Borrominiego zobaczymy po stronie południowej.
Bez opłat możemy również odwiedzić rozciągający się na tyłach pałacu ogród, do którego prowadzą schody przypominające stopnie zaprojektowane przez Michała Anioła na Kapitolu.
Więcej o galerii i historii pałacu przeczytacie w naszym artykule: Palazzo Barberini (Galleria Nazionale d'Arte Antica) w Rzymie.
Plac Barberinich i fontanny Berniniego
O ile galeria w Pałacu Barberinich nie należy do najczęściej odwiedzanych atrakcji w Rzymie, tak wielu turystów zwiedza znajdujący się tuż obok Plac Barberinich (wł. Piazza Barberini), który swoją obecną sławę zawdzięcza słynnej Fontannie Trytona (wł. Fontana del Tritone) projektu wzmiankowanego już kilkukrotnie w artykule Gian Lorenzo Berniniego.
Sam plac w momencie przebudowy w XVII wieku wychodził bezpośrednio na Pałac Barberinich, ale dziś obie budowle oddzielają późniejsze zabudowania. Stojąca w jego zachodniej części fontanna nawiązuje do sceny z poematu Metamorfozy Owidiusza i przedstawia wyłaniającego się z wody Trytona, który dmuchając w muszlę ogłasza światu zwycięstwo bogów nad chaosem i nieporządkiem. W dolnej części fontanny wypatrzyć możemy też trzy pszczoły będące symbolem Barberinich.
Niemała część turystów odwiedzających Plac Barberini skupia się wyłącznie na środkowym wodotrysku i nie zwraca uwagi na drugie, znacznie mniejsze dzieło barokowego mistrza, czyli położoną w północno-wschodnim rogu placu Fontannę Pszczół (wł. Fontana delle Api), która w swoim czasie służyła do... pojenia koni. Wodotrysk ten nie przyciąga wzroku swoim rozmiarem i ma formę pokrytej tekstem muszli. Fontanna została zamówiona przez papieża Urbana VIII, a umieszczona na niej inskrypcja (ułożona przez samego papieża) miała uwieczniać zbliżające się zakończenie dwudziestego drugiego roku jego pontyfikatu. Ostatecznie nie doczekał on jednak swojej rocznicy, więc drugie I zostało usunięte z oryginalnego zapisu XXII. Jej charakterystycznym atrybutem są pszczoły znajdujące się w jej dolnej części (trzy pszczoły na niebieskim tle tworzyły herb rodowy Barberinich).
Niestety, widoczna dziś muszla nie jest oryginalnym dziełem Berniniego, a zaledwie jego reprodukcją. W 1880 roku oryginalna fontanna, która pierwotnie znajdowała się po przeciwnej stronie placu, została rozebrana. Udało się ją odtworzyć 37 lat później, ale już w innej lokalizacji. Co więcej, autorzy nowej wersji nie dochowali stuprocentowej zgodności z oryginałem oraz wykorzystali inny budulec - pierwsza wersja powstała z marmuru, a obecna z trawertynu.
Kościół Kapucynów oraz Muzeum Zakonu Kapucynów z ossuarium i obrazem Caravaggio
Odchodząc dosłownie kilka kroków ulicą Via Vittorio Veneto od Placu Barberinich dojdziemy do Kościoła Matki Boskiej Niepokalanego Poczęcia Zakonu Kapucynów (wł. Santa Maria della Concezione dei Cappuccini). Co prawda sam kościół w porównaniu do najbardziej znanych rzymskich świątyń aż tak bardzo nie zachwyca, ale warto zajrzeć do środka, gdyż jego wnętrze skrywa nagrobek Aleksandra Benedykta Sobieskiego (drugiego syna króla Jana III Sobieskiego) dłuta barokowego mistrza Camillo Rusconiego. Znajdziemy go po lewej stronie od ołtarza. Zanim jednak wejdziemy do kościoła będziemy jeszcze musieli wdrapać się na szczyt wysokich schodów.
Przy kościele (a dokładnie bezpośrednio pod nim) działa Muzeum Zakonu Kapucynów (wł. Museo e Cripta dei Frati Cappuccini), którego integralną częścią jest jedna z najbardziej oryginalniejszych atrakcji Rzymu: XVIII-wieczna krypta z kaplicami wypełnionymi kośćmi zmarłych zakonników. W przeciwieństwie do niektórych ossuariów, w których kości ułożone są jedna na drugiej, tutaj powieszono je na ścianach tworząc przy tym wymyślne motywy geometryczne, a dodatkowo obok nich wiszą także habity ze szczątkami braci w środku! Według informacji podawanych przez zakonników mogą się tu znajdować szczątki nawet 3700 osób. Warto podkreślić, że mimo obecności kości i szkieletów nie jest to miejsce wyjątkowo mroczne, gdyż twórcy chcieli w sposób bardziej ekspresyjny pokazać rozdział życia doczesnego od pośmiertnego.
Podczas wizyty w muzeum zwiedzimy osiem pomieszczeń tematycznych poświęconych zakonowi. Jedno z nich skupia się na obrazie przedstawiającym medytującego św. Franciszka (wł. San Francesco in meditazione), który wyszedł spod pędzla samego Caravaggio. Artysta namalował go specjalnie dla Zakonu Kapucynów około 1603 roku.
Wejście do muzeum znajduje się poziom niżej od wejścia do kościoła (po prawej stronie).
Bazylika św. Witalisa
Będąc w okolicy Placu Kwirynalskiego warto oddalić się kawałek w stronę szerokiej arterii Via Nazionale, pod poziomem której skrywa się jedno z najstarszych rzymskich miejsc modlitwy - bazylika św. Witalisa (wł. Basilica di Santi Vitale e Compagni Martiri in Fovea). Świątynia ta datowana jest na V stulecie, choć na przestrzeni wieków była ona wielokrotnie przebudowywana. Mimo to bryła budynku zachowała swój wczesnochrześcijański charakter.
Ściany jej nawy ozdobione zostały na początku XVII wieku cyklem fresków przedstawiających losy męczenników Kościoła Katolickiego. Nie są one co prawda aż tak "krwiste" jak malowidła w okrągłej Bazylice św. Szczepana (wł. Basilica di Santo Stefano Rotondo al Celio), ale na pewno potrafią przyciągnąć na dłużej. Wśród przedstawionych historii są m.in. losy czterdziestu męczenników z Sebasty, jak nazwano członków rzymskiego oddziału, którzy za odmowę złożenia ofiary pogańskim bogom zostali wrzuceni do lodowatej wody na pewną śmierć.