Fortyfikacje Rondy - mury, bramy miejskie i trochę historii
Pomimo strategicznego położenia na wzniesieniu, które ochraniane było z trzech stron wąwozem El Tajo bądź stromym zboczem, arabscy władcy Rondy szczelnie ufortyfikowali miasto. Wysokie i często grube mury były w tamtych czasach obroną nie do sforsowania i pozwalały utrzymać miasto na tyle długo, na ile starczyło zapasów żywności oraz wody.
Artykuł jest częścią naszego przewodnika po największych atrakcjach Rondy.
Nawet w momencie zdobycia miasta chrześcijańscy władcy nie dali rady sforsować tej imponującej fortyfikacji. Do środka udało im się wejść dopiero po odcięciu dostępu do wody pitnej i zdobyciu kompleksu La Mina, którym następnie wkroczono do miasta.
Mury w dość dobrym stanie przetrwały do początku XIX wieku, kiedy to część z nich zniszczyły wojska francuskie. Na szczęście wciąż istnieją okazałe fragmenty oryginalnej fortyfikacji i każdy sympatyk średniowiecznych konstrukcji obronnych powinien odnaleźć tu coś dla siebie.
Mury La Cijara (Murallas de La Cijara) i brama Puerta de la Cijara
Strategiczną częścią obrony Rondy były mury po wschodniej stronie starego miasta - nazywane murami La Cijara (Murallas de La Cijara). Broniły one dostępu od strony zbocza, które przy odpowiednich środkach możliwe było do sforsowania przez piechotę.
Mury La Cijara powstały w XII wieku i zostały gruntownie przebudowane dwa wieki później. Do dziś zachowała się większość oryginalnej fortyfikacji. Początek (lub koniec) murów znajdziemy mniej więcej w połowie ulicy Calle Goleta. Możemy tam wejść na mury i na jedną z wież. Nie ma jednak barierek, ale schody są dość szerokie.
Północna część murów powstała wzdłuż naturalnej skały i tworzyła z nią bezpieczną enklawę dla wojsk broniących miasta. Dziś "wąwóz" ten służy jako droga, którą możemy przejść aż do bramy Puerta de la Cijara. Brama ma kształt charakterystycznej arabskiej podkowy.
Po drodze miniemy kilka wież obronnych, z których przynajmniej na jedną będziemy mogli wejść. Trasa jest dość stroma i przejście jej w całości zajmie nam chwilkę. Całkiem niedaleko bramy znajdziemy łaźnie arabskie (Baños Árabes) oraz Most Arabski (Puente Árabe).
Możemy też ruszyć od bramy Puerta de la Cijar w górę do miasta, ale w przypadku dużego słońca wejście może być dla nas męczące.
Brama Almocábara (Puerta de Almocábar)
Na południowym krańcu starego miasta, już po zejściu ze wzgórza, znajdziemy bodaj najbardziej malowniczy element miejskich fortyfikacji - Bramę Almocábara (Puerta de Almocábar) razem z fragmentem otaczających ją murów. Brama powstała w XIII wieku, ale została przebudowywana najpierw w XIV, a następnie raz jeszcze w XVI wieku, kiedy dodano do niej renesansową fasadę.
Brama Almocábara oddalona jest o kilkaset metrów od starego miasta. Dojdziemy do niej kierując się w dół ulicą Calle Armiñán i dalej Calle Espíritu Santo. Na mury i na bramę możemy wejść - schody znajdują się przy każdym z jej końców. Widoki z góry nie są jednak zbyt interesujące.
Brama w czasach arabskich była najważniejszym wejściem do miasta. To właśnie tędy po rekonkwiście oficjalnie do miasta wkroczyli chrześcijańscy władcy. Aby uczcić dzień zdobycia Rondy zdecydowano o budowie kościoła Ducha Świętego (Iglesia del Espíritu Santo), który wzniesiono kawałek za bramą. Niestety, nie zawsze jest on otwarty.
Dawniej za bramą znajdował się cmentarz, do czego nawiązuje zresztą sama jej nazwa w języku arabskim. Dziś znajdziemy tam duży plac otoczony budynkami. Jeśli szukamy miejsca na posiłek, w tej okolicy działa kilka knajpek, w tym popularny bar tapas De locos tapas.
Fragment murów Alcazaby
Niedaleko bramy zachował się fragment murów arabskiej Alcazaby, czyli cytadeli broniącej dostępu do miasta. Zobaczymy go z poziomu ulicy Calle Cuesta de las Imágenes lub wchodząc na bramę Almocábara. Niestety, dziś pozostało zaledwie wspomnienie po oryginalnej budowli zniszczonej przez wojska napoleońskie na początku XIX wieku.
Mury Albacara (Murallas de Albacara)
Pozostałość po najmniej imponujących fortyfikacjach znajdziemy w północno-zachodniej części starego miasta, mniej więcej w połowie drogi pomiędzy wzgórzem starego miasta a wąwozem El Tajo.
Mury te w czasach arabskich oddzielały miasto od obszaru rolniczego. Za murami znajdowały się m.in. wiatraki i pola uprawne. Brama przez którą codziennie przechodzili rolnicy nazywana była Puerta de los Molinos, czyli Bramą Młynów. Do dziś zachowały się jej ruiny. Z okolic bramy będziemy mieć świetny widok na Nowy Most (Puente Nuevo).
Kawałek na południe znajdziemy kolejną z dawnych bram miejskich - Puerta Del Viento, czyli Bramę Wiatrów.
Mury zobaczymy z poziomu tarasów Plaza de María Auxiliadora i to tam znajduje się zejście na dół. Uwaga! Trasa w dół wymaga trochę wysiłku. Najlepiej zabierzmy ze sobą odpowiednie buty.