Zamek Het Gravensteen w Gandawie - zwiedzanie, historia i ciekawostki
Ciężkie, ponure mury średniowiecznego zamczyska wznoszą się nad przepiękną Gandawą. Jedno spojrzenie przywodzi na myśl wiele dziejowych burz jakie nie ominęły tej budowli. Taki jest właśnie Het Gravensteen czyli gandawski Zamek Hrabiów, którego zwiedzenie powinno być obowiązkowym punktem wycieczki do tego belgijskiego miasta.
Historia
Początki
Początki tej malowniczej fortecy giną w pomroce dziejów, a dokładniej w mgłach skrywających tamtejsze bagniska. Najprawdopodobniej już w dziewiątym wieku nad rzeką Leie istniała jakaś drewniana konstrukcja obronna. Wraz z rozwojem architektury i sztuki wojennej zamek ewoluował, aby pod koniec XII wieku zmienić się w potężną, kamienną twierdzę.
Filip Alzacki
Za budowniczego Het Gravensteen uważa się Filipa Alzackiego. Ten niezwykle sprawny władca rządził Flandrią w drugiej połowie XII wieku. Przez wiele lat toczył wojny z Francją i chociaż ostatecznie musiał ulec sąsiadom to zapewnił swojej dziedzinie doskonałe warunki do rozwoju. Udał się też do Ziemi Świętej aby tam walczyć ramię w ramię z krzyżowcami. Miał nawet możliwość objęcia tronu królestwa jerozolimskiego, ale brak poparcia ze strony możnych oraz zupełne niezrozumienie tamtejszych realiów i zwyczajów sprawiło, że nigdy do tego nie doszło.
Być może to właśnie fortece krzyżowców w Palestynie zainspirowały Filipa do zbudowania Het Gravensteen. Bezpośrednią przyczyną miała być jednak niechęć mieszkańców Gandawy do płacenia podatków. Władca uznał więc, że potężny zamek skutecznie przestraszy niepokornych i skłoni ich do posłuszeństwa. Budowla powstała w 1180 roku.
Dalsze losy Het Gravensteen
To od Filipa i jego następców zamczysko wzięło swą nazwę (Het Gravensteen oznacza po prostu Zamek Hrabiów). Posępne mury służyły też sędziom hrabstwa, a że cywilne prawo średniowieczne do najlżejszych nie należało to i zamek nie cieszył się dobrą sławą wśród mieszkańców Flandrii. Do tego etapu historii nawiązuje część wystawy we współczesnym muzeum - prezentująca narzędzia tortur.
Zmieniały się jednak czasy i feudalizm powoli odchodził do lamusa. Zamek tracił więc na znaczeniu, aż wreszcie został zupełnie opuszczony. Symbolicznym końcem pewnej epoki było przekształcenie przez prywatnego właściciela Het Gravensteen w… przędzalnię bawełny. W połowie XIX wieku stare mury straszyły już tylko fatalnym stanem zachowania. Myślano nawet o ich rozbiórce, na szczęście jednak ktoś wpadł na pomysł odrestaurowania zacnej budowli. Co prawda efekt prac co bardziej wrażliwych historyków sztuki może przyprawić o zawał, to jednak trzeba przyznać, że zamek robi wrażenie na turystach. Fortecę otwarto dla zwiedzających już na początku XX wieku. Dziś mieści ona wystawy broni i narzędzi tortur.
Zwiedzanie
Zwiedzanie zamku w Gandawie jest bardzo ciekawe i urozmaicone. Poza samym spacerem na terenie fortyfikacji możemy odwiedzić dwa wydzielone w obrębie zamku muzea: Muzeum Broni oraz Muzeum obiektów sędziowskich.
Oprócz tego możemy zajrzeć również do kilku sal i komnat, a także przespacerować się fragmentem murów obronnych, z których przy okazji będziemy mieć ciekawy widok na miasto.
W Muzeum Broni obejrzymy jedną z lepszych kolekcji w całej Flandrii, w której zebrane są np. eksponaty broni używanej w średniowieczu. Obejrzymy tam np. kusze, miecze oraz broń palną.
Muzeum obiektów sędziowskich to muzeum tortur, w którym obejrzeć można wiele przyrządów używanych właśnie do torturowania, począwszy od kajdanek, maskę wstydu, narzędzia kata, pułapki, żelazne kołnierze oraz inne przedmioty obrazujące nam ówczesne działania znęcania się nad sądzonymi osobami.
Ile czasu powinniśmy przeznaczyć na zwiedzanie?
Na wizytę sugerujemy Wam zarezerwować sobie przynajmniej godzinę. Mimo że wystawa nie należy do największych, to czas mija bardzo szybko.
Zamek Het Gravensteen można zwiedzać również z przewodnikiem audio w języku angielskim (bez dodatkowych opłat). Na taką wizytę powinniśmy zaplanować sobie jednak około 90 minut.
Zamek Het Gravensteen - informacje praktyczne
Bilet wstępu kosztuje 13€. Dzieci w wieku 13-18 lat płacą za bilet 2,70€, a młodsi mogą wejść bezpłatnie. Zamek jest czynny codziennie. Aktualne godziny otwarcia sprawdzicie na oficjalnej stronie zamku, gdzie można również zakupić bilet.
Zamek w Gandawie oddalony jest o niecałe 3 kilometry od dworca głównego (Gent Sint-Pieters). Jeśli lubimy spacery, możemy spokojnie do niego dojść pieszo w około 40 minut, przechodząc przez historyczne centrum miasta.
Do zamku możemy dotrzeć również komunikacją miejską - tramwajem lub autobusem. Do wyboru mamy podróż bez przesiadki z krótkim spacerem (do 15 minut) lub przejazd z przesiadką niemal pod sam zamek (przystanek Gent Gravensteen). Najlepiej skorzystać z pomocy plannera podróży.
Ciekawostki
- Budowniczy zamku Filip Alzacki był człowiekiem dość porywczym. Kiedy dowiedział się, że żona zdradza go z rycerzem Walterem de Fontaines, kazał schwytać kochanka. Następnie powiesił go za nogi, głowę nieszczęśnika umieszczając w nieczystościach. Potem zatłukł kochliwego rycerza pałką. Ten czyn sprawił, że synowie zabitego najechali Flandrię w akcie zemsty.
- Zamczysko często pojawia się w filmach historycznych. Przez jakiś czas pracowali tam filmowcy z BBC kręcąc odcinki “Białej królowej”. W 2015 roku w Het Gravensteen powstawał film "Emperor" - kostiumowa opowieść o Karolu V (w tej roli Adrien Brody), który urodził się właśnie w Gandawie.
- Od 1985 roku na zamku trwają prace konserwatorskie.