Stanisław Kostka w Rzymie
Kościół świętego Andrzeja na Kwirynale w Rzymie to perła włoskiego baroku. Ta świątynia jest powiązana z Polską osobą świętego Stanisława Kostki. Patron dzieci i młodzieży przebywał i zmarł w pobliskim klasztorze.
Rodzina
Stanisław Kostka urodził się w 1550 roku w Rostkowie. Pochodził z zamożnego i znacznego rodu, którego członkowie zapisali się w historii Rzeczypospolitej. Warto tu wspomnieć chociażby o kuzynie Janie Kostce, sekretarzu królewskim, który co najmniej dwukrotnie wymieniany był wśród kandydatów na króla Polski. Ojciec, Jan Kostka, był kasztelanem zakroczymskim. Źródła różnią się w informacjach na tematach rodzeństwa Stanisława, jednak w jego życiu istotną rolę odegrał jedynie starszy brat Paweł.
Dzieciństwo i młodość
O dzieciństwie świętego wiemy niewiele. Biografie o nim milczą, a legend nie potwierdzają źródła. Z listów Pawła Kostki wiadomo, że rodzice wychowywali młodzieńców dość rygorystycznie. W 1564 roku dwaj bracia zostali wysłani na studia do kolegium jezuickiego w Wiedniu. Tutaj szybko ujawniły się różnice charakterów obu braci. Starszy brat studiował “po szlachecku”, nie obce mu były wystawne uczty i pijatyki. Stanisław nie chciał brać udziału w zabawach. Z zachowanych studenckich notatek wyłania się obraz człowieka o głębokiej wierze i przywiązaniu do Kościoła. Z powodu takiego stylu życia pomiędzy braćmi często dochodziło do spięć.
Przełom
Ciągłe posty i wyrzeczenia osłabiły zdrowie przyszłego świętego i w 1565 roku zapadł on na bliżej nieznaną chorobę. Lekarze byli bezradni - wszystko wskazywało na to, że młodzieniec opuści ten świat. Ku powszechnemu zaskoczeniu choroba opuściła Stanisława w jednej chwili. Jeszcze bardziej frapująca była opowieść, którą Kostka przedstawił najbliższym. Twierdził on, że podczas choroby objawiła mu się Matka Boska, która wraz ze świętą Barbarą i aniołami przyniosła mu Komunię. Obiecała też powrót do zdrowia, ale wymogła na Stanisławie obietnicę wstąpienia do zakonu jezuitów.
Przeciw wszystkim
Ta opowieść i jeszcze silniejsze pogłębienie się religijności brata, wywołały wściekłość u Pawła Kostki. Hagiografie podają, że starszy z rodzeństwa próbował nawet siłą wybić Stanisławowi z głowy, wstąpienia do zakonu. Ten jednak zabiegi mające na celu zepchnąć go z obranej drogi skwitował słowami: “Do wyższych rzeczy jestem stworzony”.
Wyższe rzeczy nie były jednak łatwe do osiągnięcia. Żaden z wiedeńskich jezuitów nie chciał zgodzić się na przyjęcie Stanisława do nowicjatu wbrew woli rodziców. Wtedy spowiednik podpowiedział bogobojnemu młodzieńcowi ucieczkę do Niemiec lub Rzymu gdzie rezydowali prowincjał i generał zakonu. Wściekły Paweł Kostka ruszył w pościg za przyszłym świętym i jak wynika z relacji Stanisława, dopędził go niedaleko Wiednia. Jednak na skutek interwencji sił nadprzyrodzonych bądź też ubogiego stroju uciekiniera nie poznał brata i zmuszony został wrócić z niczym. W jeszcze większy gniew wpadł ojciec Stanisława. Pisał listy do kardynała Hozjusza (a może zainteresuje Cię krótka notatka o kardynale Stanisławie Hozjuszu i jego nagrobku?), groził zburzeniem jezuickiego przybytku i straszył syna więzieniem. Wszystko na nic. Stanisław został bardzo dobrze przyjęty w Niemczech. Początkowo nakazano mu sprzątanie klasztoru, a gdy wywiązywał się z narzuconych prac bez słowa skargi, odesłano go do Rzymu z listem polecającym.
##Śmierć w Wiecznym Mieście
W Rzymie wreszcie spełniło się marzenie Stanisława - został przyjęty do zakonu jezuitów i zamieszkał w domu dla nowicjuszy przy kościele św. Andrzeja na Kwirynale. Relacje przełożonych świadczą o tym, że Kostka górował pobożnością nad otoczeniem. Miał wyróżniać się też pokorą i gorliwością w wykonywaniu prac fizycznych. Z listów wymienianych między przełożonymi wynika, że wróżono mu świetlaną przyszłość. Nie dane mu jednak było zrobić kariery w zakonie, gdyż niespodziewanie zmarł w 1568 roku w wieku zaledwie 18 lat. Przyczyną śmierci była malaria, która w Rzymie nie była uważana za chorobę groźną. Dlatego też zapowiedzi świętego, który prorokował datę swojej śmierci, uznano początkowo za kiepski żart.
Kult
Można zaryzykować stwierdzenie, że pierwszym nawróconym za przyczyną świętego był jego brat Paweł. Zjawił się on w Rzymie przysłany przez ojca celem sprowadzenia brata, kilka miesięcy po śmierci Stanisława. Powszechne przekonanie o świętości zmarłego zrobiło na młodym szlachcicu spore wrażenie - po powrocie do Polski podjął on starania aby również wstąpić do zakonu jezuitów.
Stanisława uznano błogosławionym na początku XVII wieku. Jak podaje Piotr Skarga kult młodego Polaka był wtedy bardzo popularny i sięgał nawet do Azji. W 1726 roku papież Benedykt XIII uznał młodego Polaka za świętego. Przypisuje mu się orędownictwo podczas skutecznej obrony Chocimia w 1621 roku i podczas zwycięstwa pod Beresteczkiem.
Stanisław jest patronem dzieci i młodzieży, a od 1671 roku Polski i Litwy. “Opiekuje” się także nowicjuszami zakonu jezuitów. Jest też patronem wielu kościołów i szkół (m. in. łódzkiej katedry). Sanktuaria świętego znajdują się w Wiedniu, Rzymie, Płocku i Rostkowie. Przedstawiany jest zazwyczaj jako dziecko (znany jest jego wizerunek z czasów dzieciństwa) lub młodzieniec w sutannie. Często trzyma na rękach dzieciątko Jezus lub kontempluje obraz Matki Bożej. Czasem artyści uwieczniają cud z przyjęciem Komunii w Wiedniu.
Kaplica i pokoje Stanisława Kostki
W kościele św. Andrzeja na Kwirynale (Chiesa di Sant'Andrea al Quirinale) znajduje się Kaplica Kostki, jeśli jesteśmy zainteresowani możemy również zwiedzić celę, w której umarł Kostka. Pokój polskiego świętego odwiedzimy za drobną opłatą (2,50€) [aktualizacja 2017], a w nim zobaczymy imponującą rzeźbę z kolorowego marmuru, przedstawiającą Stanisława na łożu śmierci.
Udając się do pokoju świętego przechodzimy przez zakrystię, a w samej celi znajdziemy oprócz rzeźby również inne pamiątki po Kostce.
Sam kościół odwiedzać można od wtorku do niedzieli (w poniedziałki zamknięte) w następujących godzinach [aktualizacja 2017]:
- wtorek - sobota - 08:30 - 12:00 i 14:30 - 18:00
- niedziela i święta - 09:00 - 12:00 i 15:00 - 18:00
Jeśli chcemy uczestniczyć we mszy świętej, to mamy możliwość w niedzielę o 10:30.