Podróże po Europie

12 dzieł sztuki, które warto zobaczyć w Wiedniu

8 marca 2025

Wiedeń jest miastem pełnym światowej klasy muzeów i galerii sztuki, a w ich zbiorach znajdują się wspaniałe obrazy, rzeźby oraz wyjątkowe przykłady sztuki użytkowej i złotnictwa. Jednak dzieła sztuki można podziwiać nie tylko w muzeach – równie imponujące skarby kryją wiedeńskie kościoły, place i ulice.

W naszym artykule przedstawimy Wam 12 dzieł sztuki, które naszym zdaniem warto zobaczyć podczas odwiedzin Wiednia. Przy każdej propozycji znajdziecie również przydatne informacje praktyczne. Pamiętajcie, że nasza lista jest subiektywna, a każdy miłośnik stolicy Austrii mógłby ułożyć ją inaczej. Zaczynamy!

Artykuł jest częścią naszego przewodnika po największych atrakcjach Wiednia.

"Pocałunek" Gustava Klimta – ikona jego złotego okresu

"Pocałunek" (Der Kuss) Gustava Klimta jest dla Wiednia tym, czym "Mona Lisa" dla Paryża, a przy okazji prawdziwą perłą Secesji Wiedeńskiej. Powstały w latach 1907–1908 obraz jest kulminacją złotego okresu artysty, kiedy to inspirował się bizantyjskimi mozaikami oraz dekoracyjnym przepychem epoki.

Dzieło zachwyca zarówno bogactwem ornamentów z płatkami prawdziwego złota, które nadają mu niemal sakralny charakter, jak również rozmiarem - obraz ma wymiary aż 180 na 180 cm. Centralną sceną jest para kochanków – spleceni w namiętnym uścisku, otuleni złotą, pełną symboli szatą, wydają się unosić w ponadczasowym momencie ekstazy. Jednym z najbardziej intrygujących detali jest nachylona szyja kobiety, której delikatne wygięcie sugeruje zarówno poddanie się chwili, jak i napięcie emocjonalne. Ten subtelny gest sprawia, że scena staje się jeszcze bardziej intymna i dynamiczna

Pocałunek Klimta w Górnym Belwederze
Pocałunek Klimta w Górnym Belwederze

"Pocałunek" to nie tylko portret miłości, ale także manifest sztuki klimtyzmu – połączenia zmysłowości, bogactwa formy i mistycznej atmosfery. Przed obrazem ustawiają się zawsze tłumy turystów, a pary robią sobie zdjęcie przed obrazem, starając się (rzadko kiedy skutecznie) odwzorować słynną scenę.

"Pocałunek" wystawiany jest w Górnym Belwederze, wraz z innymi dziełami Klimta (m.in. Judyta i przepiękne kwadratowe pejzaże) oraz największych austriackich artystów. Pamiętajcie, że bilet rezerwuje się na konkretną godzinę i musimy pojawić się o czasie (dozwolone jest niewielkie przesunięcie). Na spokojne zwiedzenie całej kolekcji zarezerwujcie sobie przynajmniej 90 minut!

Więcej o muzeum przeczytacie w naszym przewodniku: Belweder w Wiedniu - muzea, zwiedzanie, historia

"Wieża Babel" Pietera Bruegla Starszego – arcydzieło iluzji i ambicji

Drugim dziełem, którego nie powinno się pominąć odwiedzając Wiedeń, jest słynna "Wieża Babel" autorstwa Pietera Bruegla Starszego. Obraz przedstawia monumentalną budowlę, wznoszoną przez ludzi pragnących sięgnąć nieba. Bruegel ukazuje wieżę jako gigantyczną strukturę inspirowaną rzymskim Koloseum, ale w stanie nieustannej budowy – pełną drewnianych rusztowań, cegielni i robotników uwijających się przy pracy. Perspektywa i detale architektoniczne tworzą iluzję ogromnej głębi, sprawiając, że dzieło nabiera niemal trójwymiarowego charakteru.

'Wieża Babel' -  Pieter Bruegel (starszy)
'Wieża Babel' - Pieter Bruegel (starszy)

Jednym z najciekawszych elementów obrazu jest król Nimrod, legendarny władca, który według tradycji miał nadzorować budowę wieży. Bruegel ukazuje go na pierwszym planie, otoczonego świtą, obserwującego postępy prac. Jednak w tle widać pierwsze oznaki katastrofy – część konstrukcji już się wali, symbolizując nieuchronny upadek ludzkiej pychy. W prawym dolnym rogu artysta umieścił port, który przypomina współczesne mu porty niderlandzkie – to subtelne nawiązanie do ówczesnego handlu i rozwoju miast, które w pewnym sensie były równie ambitne jak biblijna Wieża Babel.

Bruegel namalował dwie wersję wieży "Wieży Babel", ale to właśnie wiedeńska interpretacja uznawana jest za bardziej dopracowaną i szczegółową (druga znajduje się w Rotterdamie). Obraz przyciąga uwagę zarówno swoim mistycznym przekazem, jak i precyzją detali, które można studiować przez długi czas. To jedno z tych dzieł, które robi wrażenie zarówno na znawcach sztuki, jak i na zwykłych zwiedzających – niezależnie od tego, ile razy już je widzieli.

"Wieża Babel" jest wizytówką Muzeum Historii Sztuki (Kunsthistorisches Museum Wien), w posiadaniu którego znajduje się jedna z największych kolekcji Bruegla. Muzeum jest na tyle rozległe, że na jego spokojne zwiedzenie potrzeba przynajmniej 3 godzin!

Więcej o arcydziełach Kunsthistorisches Museum Wien przeczytacie w naszym artykule Muzea w Wiedniu - kulturalny przewodnik po stolicy Austrii

Regalia władzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego oraz Korona Cesarstwa Austriackiego

W Skarbcu Cesarskim, mieszczącym się w najstarszym skrzydle Hofburga, przechowywane są dwa wspaniałe zestawy regaliów władzy. Największe wrażenie robi Korona Cesarstwa Austriackiego, zamówiona przez Rudolfa II i ukończona w 1602 roku. Cesarz zlecił jej wykonanie jako korony do "codziennego użytku", ponieważ średniowieczna Korona Świętego Cesarstwa Rzymskiego była przechowywana w Norymberdze i używano jej wyłącznie podczas koronacji.

Korona Rudolfa II to jedno z najpiękniejszych insygniów monarszych na świecie. Została bogato zdobiona rubinami i perłami, a jej boki pokrywają złote reliefy, przedstawiające symboliczne sceny nawiązujące do władzy cesarskiej.

Korona Rudolfa II - KOrona Cesarstwa Austriackiego
Korona Rudolfa II - KOrona Cesarstwa Austriackiego

Nie mniejsze wrażenie robią insygnia władzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego, będące symbolem potęgi i boskiego mandatu cesarzy. Korona cesarska, wykonana prawdopodobnie w drugiej połowie X wieku, wyróżnia się nietypową ośmiokątną konstrukcją i bogatą dekoracją ze złota oraz kamieni szlachetnych, pochodzących z różnych epok – od VIII do XVI wieku.

Średniowieczna korona Świętego Cesarstwa Rzymskiego
Średniowieczna korona Świętego Cesarstwa Rzymskiego

Koronę wykorzystywano wyłącznie podczas uroczystości koronacyjnych, a na co dzień przechowywano ją w Norymberdze, która pełniła funkcję cesarskiego skarbca. Towarzyszyły jej inne insygnia: miecz koronacyjny, symbolizujący cesarską sprawiedliwość, berło, oznaczające władzę świecką, oraz jabłko królewskie, będące znakiem uniwersalnego panowania cesarza jako "władcy chrześcijańskiego świata".

Na zwiedzenie skarbca potrzeba minimum 45 minut, ale według nas osoby zainteresowane tego typu obiektami mogą spędzić na miejscu ponad godzinę, i się nie nudzić.

Grobowiec Marii Krystyny – marmurowe arcydzieło Canovy

Wśród dzieł sztuki, które można podziwiać w Wiedniu, jedno z najbardziej poruszających znajduje się nie w muzeum, lecz w bocznej kaplicy Kościoła Augustianów. Cenotaf (symboliczny grobowiec) Marii Krystyny, ulubionej córki Marii Teresy i siostry cesarza Józefa II, to arcydzieło klasycyzmu, które wyszło spod dłuta Antonio Canovy – jednego z największych rzeźbiarzy swojej epoki. Co ciekawe, słynny rzeźbiarz przygotował projekt wcześniej z myślą o grobowcu Tycjana, którego jednak nigdy nie zrealizował.

Arcyksiężna, zgodnie z tradycją Habsburgów, spoczęła w krypcie kościoła kapucynów.
Grobowiec Marii Krystyny - Antonio Canova
Grobowiec Marii Krystyny - Antonio Canova

To dzieło, nad którym artysta pracował od 1798 do 1805 roku, wyróżnia się niezwykle symboliczną i wzruszającą kompozycją. Canova przedstawił pogrążone w żałobie postacie – między innymi starca, kobietę i dziecko – powoli znikające w cieniu marmurowej piramidy, symbolizującej przejście w zaświaty. W wejściu do grobowca czuwa majestatyczny lew – znak siły i cnoty Marii Krystyny, na którym opiera się pogrążony w smutku anioł. Sama księżniczka nie jest przedstawiona realistycznie, lecz jako medalion unoszony przez geniusza śmierci – subtelne nawiązanie do idei nieśmiertelnej pamięci.

Rzeźba jest wyjątkowa nie tylko ze względu na swój emocjonalny przekaz, ale również dlatego, że tak monumentalne grobowce zazwyczaj wznoszono dla władców – a nie dla arcyksiężniczek. Nagrobek ufundował jej mąż, Albert Kazimierz Sasko-Cieszyński, który chciał, by dzieło odzwierciedlało wielkość i niezwykłość jego ukochanej.

Wejście do Kościoła Augustianów znajduje się po lewej stronie placu Józefa (Josefsplatz). Wstęp jest bezpłatny. Grobowiec znajduje się po prawej stronie, nie sposób go przegapić.

Pióropusz Montezumy – bezcenny świadek imperium Azteków

Wśród najcenniejszych eksponatów Muzeum Świata (Weltmuseum) w Wiedniu znajduje się wyjątkowy relikt azteckiej cywilizacji – bogato zdobiony pióropusz Montezumy (niem. Federkrone Moctezumas). To jedyny zachowany przykład królewskiego nakrycia głowy z epoki Azteków i jedno z najbardziej fascynujących dzieł sztuki prekolumbijskiej w Europie.

Pióropusz, mierzący około 1,15 metra, pochodzi z początku XVI wieku i mimo upływu czasu zachował swoje żywe, intensywne kolory. Jego podstawę stanowią pióra ogona kwezala, wymieszane z piórami innych egzotycznych zwierząt. Nie do końca wiadomo, do kogo należało to imponujące nakrycie głowy - złote zdobienia i kunszt wykonania sugerują, że mogło należeć do Montezumy II, ostatniego azteckiego władcy, który panował w chwili przybycia Hiszpanów do Meksyku. Nie ma na to jednak żadnych dowodów, choć teoria ta brzmi najbardziej barwnie!

Pióropusz Montezumy
Pióropusz Montezumy

Do dziś pozostaje zagadką, jak pióropusz trafił do Europy. Tu też najprościej będzie założyć, że wysłał go Hernán Cortés jako dar dla cesarza Karola V, ale brak na to jednoznacznych dowodów. Istnieją zapiski wskazujące na to, że Cortés rzeczywiście przesłał pióropusz do Europy – prawdopodobnie jednak było to inne nakrycie głowy.

Muzeum Świata (Weltmuseum) mieści się w Nowym Zamku (Neue Burg), najnowszym skrzydle wiedeńskiego Hofburga. Placówka posiada znacznie więcej skarbów, a do tego kupując bilet będziemy mogli zwiedzić jeszcze cesarską zbrojownię oraz muzeum instrumentów muzycznych. Na (w miarę) spokojną wizytę potrzeba przynajmniej 2 godziny!

Podobnie jak w przypadku marmurów Elgina, istnieje spór pomiędzy Meksykiem a Austrią co do zwrotu tego unikatowego dzieła sztuki. W tym jednak przypadku argumentacja jest bardziej przekonująca, ponieważ istnieje ryzyko, że pióropusz nie przetrwałby transportu.

"Młody Zając" Albrechta Dürera

"Młody Zając" (Feldhase) autorstwa Albrechta Dürera należy do naszych ulubionych dzieł sztuki, w końcu to prawdziwa ikona malarstwa renesansowego. Ta powstała w 1502 roku akwarela zachwyca niezwykłą dbałością o detale, dzięki czemu zwierzę wydaje się niemal żywe. Dürer z niezwykłą precyzją uchwycił strukturę futra, światło odbijające się w oczach oraz delikatne cieniowanie, które nadaje mu trójwymiarowości.

Młody Zając Dürera w Albertinie
Młody Zając Dürera w Albertinie

"Młody Zając" jest symbolem mistrzowskiej obserwacji natury i dowodem na to, jak bacznie Dürer studiował świat zwierząt. Mimo że wielu artystów próbowało kopiować jego technikę, żadna wersja nie dorównuje oryginałowi.

"Młody Zając" jest jednym z najcenniejszych skarbów Albertiny w Wiedniu. Niestety, ze względu na delikatność papieru i farb wodnych nie zobaczymy go w oryginale. W muzeum podziwiać można jedynie falsymile, czyli dokładną kopię. Znajdziecie ją na końcu oficjalnych apartamentów Habsburgów na pierwszym piętrze.

Pamiętajcie jednak, że prac starych mistrzów w Albertinie jest niewiele. To muzeum skupia się na sztuce modernizmu - jego znakiem rozpoznawczym jest wystawa stała "Od Moneta do Picassa".

Mozaika "Ostatnia Wieczerza" w kościele Minorytów

Jeśli nie mieliście dotychczas okazji zobaczyć "Ostatniej Wieczerzy" Leonarda da Vinci, to koniecznie odwiedźcie kościół Minorytów (Wiener Minoritenkirche) położony zaledwie kilka kroków od Hofburga. Na jednej z jego ścian wisi dokładna kopia słynnego dzieła (w oryginalnym rozmiarze!), wykonana w formie mozaiki.

Ostatnia Wieczerza w kościele Minorytów
Ostatnia Wieczerza w kościele Minorytów

Kopia została zamówiona przez Napoleona w 1809 roku. Jej twórca, Giacomo Raffaelli, kończył pracę już po abdykacji cesarza. Musimy przyznać, że artyście udało się z niesamowitą dokładnością odwzorować zarówno samo dzieło, jak i jego kolory! Jedynym problemem jest światło, które odbija się od płytek, ale wystarczy znaleźć odpowiedni kąt, by móc obejrzeć każdy fragment mozaiki.

Ostatnia Wieczerza w Wiedniu w przybliżeniu
Ostatnia Wieczerza w Wiedniu w przybliżeniu

Mozaikę nabył Franciszek II, ostatni cesarz rzymski i pierwszy cesarz Austrii, z planem instalacji w samym Belwederze. Ostatecznie dzieło okazało się zbyt duże i po jakimś czasie przekazane zostało kongregacji włoskiej, która umieściła je w obecnym miejscu.

Wstęp do świątyni jest bezpłatny.

Kolumna Morowa (Kolumna Trójcy Świętej, Wiener Pestsäule)

Zaledwie kilka kroków od katedry w Wiedniu, na ulicy Graben, w górę wzbija się jedno z najważniejszych dzieł sztuki barokowej na ulicach stolicy Austrii. Kolumna, wzniesiona pod koniec XVII wieku na polecenie cesarza Leopolda I Habsburga, upamiętnia zwycięstwo nad epidemią dżumy z 1679 roku.

Kolumna Trójcy Świętej w Wiedniu
Kolumna Trójcy Świętej w Wiedniu

Monument łączy w sobie symbolikę religijną, polityczną i dynastyczną. Na szczycie wznosi się złocona figura Trójcy Świętej, a poniżej – klęczący cesarz Leopold I, proszący o boską interwencję. Warto zwrócić uwagę na jego rysy twarzy – posiada on charakterystycznie uwydatnioną dolną wargę (zwaną "wargą habsburską"), będącą dziedziczną cechą Habsburgów.

Klęczący cesarz
Klęczący cesarz

Kompozycja kolumny jest dynamiczna i pełna ruchu, z rzeźbionymi aniołami, chmurami i alegoriami zwycięstwa nad zarazą. Autorem koncepcji był wybitny architekt Johann Bernhard Fischer von Erlach (projektant wiedeńskiego kościoła św. Karola Boromeusza i Pałacu Schönbrunn), a przy jej realizacji pracowało wielu cenionych artystów epoki.

Kolumna pełna jest detali i postaci
Kolumna pełna jest detali i postaci

Kolumnę możecie oglądać przez całą dobę. Kilka kroków od niej znajdziecie jeden z lokali z kanapkami Trześniewskiego (Buffet Trzesniewski Dorotheergasse).

Kolumna Trójcy Świętej
Kolumna Trójcy Świętej
Detale Kolumny Morowej
Detale Kolumny Morowej

"Sąd Ostateczny" Hieronima Boscha – wizja potępienia i zbawienia

Wśród arcydzieł starych mistrzów, które można podziwiać w Wiedniu, jedno z najbardziej niezwykłych znajduje się nie w słynnym Muzeum Historii Sztuki, lecz w mniej znanej Galerii Obrazów Akademii Sztuk Pięknych. "Sąd Ostateczny" Hieronima Boscha to tryptyk pełen apokaliptycznych wizji, groteskowych postaci i symboliki, która od wieków fascynuje i przeraża widzów.

Sąd Ostateczny - tryptyk Hieronima Boscha
Sąd Ostateczny - tryptyk Hieronima Boscha

Obraz przedstawia trzy światy – na lewym skrzydle widzimy Raj, w którym Bóg stwarza Ewę i wypędza pierwszych ludzi z Edenu. Część centralna to dramatyczna scena Sądu Ostatecznego, gdzie Chrystus zasiada na niebiańskim tronie, otoczony aniołami i świętymi, podczas gdy na ziemi rozgrywa się chaos. Wizja Boscha nie pozostawia złudzeń – świat pogrążony jest w grzechu, a piekielne demony pastwią się nad duszami skazanymi na wieczne potępienie. Na prawym skrzydle znajduje się Piekło, przedstawione w charakterystycznym dla artysty stylu – pełne surrealistycznych tortur, hybrydowych stworów i dziwacznych machin zrodzonych z najgłębszych koszmarów.

Niewielu artystów w historii sztuki potrafi wzbudzić w człowieku taki niepokój
Niewielu artystów w historii sztuki potrafi wzbudzić w człowieku taki niepokój

Mamy niezwykłą słabość do tego dzieła, podobnie zresztą jak do drugiej wersji wystawianej w Brugii - oba tryptyki mieliśmy okazję zobaczyć już kilka razy w ciągu ponad piętnastu lat wspólnego podróżowania.

"Sąd Ostateczny" znajduje się w Galeria Obrazów Akademii Sztuk Pięknych (Gemäldegalerie der Akademie der bildenden Künste Wien), gdzie prezentowane są również inne obrazy znajdujące się w zbiorach tej instytucji.

Detale Sądu Ostatecznego Boscha w Galerii Obrazów Akademii Sztuk Pięknych
Detale Sądu Ostatecznego Boscha w Galerii Obrazów Akademii Sztuk Pięknych

Ołtarz ze Znojma - gotyckie arcydzieło w Górnym Belwederze

Na parterze Górnego Belwederu, o którym wspominaliśmy wcześniej przy okazji "Pocałunku", prezentowane są dzieła średniowieczne i renesansowe. Jednym z tych, które zrobiły na nas piorunujące wrażenie, jest późnogotycki, rzeźbiony "Ołtarz ze Znojma". Został on wykonany w sposób niezwykle realistyczny, a momentami wręcz karykaturalny - niektóre z przedstawionych postaci przywodziły nam na myśl bohaterów z malowideł Boscha.

Ołtarz ze Znojma w całej okazałości
Ołtarz ze Znojma w całej okazałości

Tryptyk, który zachował się w stanie niemal nienaruszonym (łącznie z żywymi, intensywnymi kolorami!), przedstawia trzy sceny Męki Pańskiej: Jezusa niosącego Krzyż, Ukrzyżowanie oraz Zdjęcie z Krzyża.

Tak jak wspomnieliśmy, ołtarz wystawiany jest na parterze Górnego Belwederu.

Kolorowe rzeźby wyglądają praktycznie tak, jak w momencie wykonania
Kolorowe rzeźby wyglądają praktycznie tak, jak w momencie wykonania

Wenus z Willendorfu i "tancerka" Galgenbergu

W stolicy Austrii można zobaczyć również jedno z najstarszych dzieł sztuki wykonanych przez człowieka. To Wenus z Willendorfu, niewielka, zaledwie 11-centymetrowa figurka wyrzeźbiona z wapienia, która jest jednym z najcenniejszych eksponatów Muzeum Historii Naturalnej. Aż trudno uwierzyć, że powstała ona 29 500 lat temu!

Wenus z Willendorfu - jedno z najstarszych dzieł sztuki na świecie
Wenus z Willendorfu - jedno z najstarszych dzieł sztuki na świecie

Figurka została odkryta 7 sierpnia 1908 roku w Willendorfie, niewielkiej miejscowości w Dolnej Austrii, podczas prac wykopaliskowych prowadzonych przez pracowników Muzeum Historii Naturalnej. Wykonana z wapienia i ozdobiona śladami czerwonej ochry, przedstawia kobiecą sylwetkę o nieco skróconych nogach i rękach. Jej obfite kształty wielu badaczy interpretuje jako symbol płodności, macierzyństwa i dostatku. Brak wyraźnych rysów twarzy oraz starannie podkreślone biodra, piersi i brzuch sugerują, że mogła pełnić funkcję kultową.

Figurka przechowywana jest w gablocie, w specjalnie wydzielonym pomieszczeniu w dziale prehistorycznym Muzeum Historii Naturalnej. Placówka liczy kilkadziesiąt sal – na zwiedzenie całej ekspozycji warto przeznaczyć co najmniej dwie godziny.

Ku zaskoczeniu wielu odwiedzających, w tej samej sali można zobaczyć jeszcze jedno prehistoryczne dzieło - Wenus z Galgenbergu sprzed 36 000 lat, jedno z najstarszych przedstawień człowieka na świecie! Ta niewielka rzeźba o wysokości 7,2 cm, odkryta w 1988 roku niedaleko Krems, przedstawia smukłą kobiecą sylwetkę w dynamicznej pozie, przypominającej taniec. Stąd właśnie wziął się jej austriacki przydomek "Fanny", nadany na cześć XIX-wiecznej baleriny Fanny Elssler.
Tancerka z Galgenbergu
Tancerka z Galgenbergu

Cześć!

author

Cieszymy się, że udało Ci się dotrzeć do końca naszego artykułu i mamy nadzieję, że okazał się przydatny. Więcej informacji o naszym blogu znajdziesz na podstronie o nas.

W przypadku natrafienia na nieaktualne dane lub błędy prosimy o wiadomość - dane adresowe dostępne są w zakładce kontakt.

Aśka i Sławek - autorzy bloga Podróże Po Europie (podrozepoeuropie.pl)

Reklama