Zamek Palamidi w Nauplion: zwiedzanie i informacje praktyczne
Zamek Palamidi (gr. Φρούριο Παλαμηδίου) to masywna twierdza wzniesiona na wzgórzu o wysokości 216 m, która góruje nad miastem Nauplion i należy do najciekawszych atrakcji militarnych Peloponezu.
Historia zamku Palamidi
Twierdza Palamidi należy do stosunkowo młodych zabytków. Wzniesiono ją dopiero w latach 1711-1714, w czasach tzw. drugiej okupacji weneckiej, kiedy siłom Republiki Weneckiej udało się na jakiś czas odbić Peloponez z rąk Turków.
Był to zresztą ostatni wielki zamorski projekt budowlany zrealizowany przez weneckich inżynierów. Stworzyli oni rozległy kompleks w formie barokowej fortecy, z ośmioma bastionami, który miał umożliwić portowemu miastu Nauplion odparcie inwazji osmańskiej. Na niewiele się on jednak zdał i już rok później Wenecjanie zostali wyparci z ówczesnej Morei.
Przez następne 100 lat z hakiem fortecą zarządzali Turcy osmańscy. W 1821 roku roku wybuchł wielki ogólnohelleński zryw narodowy nazywany dziś wojną o niepodległość Grecji. Jednym z pierwszych obleganych miast było silnie ufortyfikowane Nauplion, którego sforsowanie zajęło powstańcom blisko rok. Dopiero w nocy z 29 na 30 listopada 1822 roku oddział 350 żołnierzy pod dowództwem Staikosa Staikopoulosa zdobył twierdzę Palamidi, co umożliwiło późniejsze złamanie obrony miasta.
O czym warto wspomnieć - atak przeprowadzono na najwyższe i najtrudniej dostępne miejsce. Na pamiątkę tego zdarzenia rokrocznie 30 listopada mieszkańcy obchodzą święto wyzwolenia miasta.
Bastiony
Każdy z ośmiu bastionów został przemyślany w ten sposób, żeby być całkowicie niezależnym i móc bronić się samodzielnie w przypadku upadku któregokolwiek z pozostałych. Początkowo bastiony nosiły nazwy nadane im na cześć weneckich zarządców. W czasach osmańskich zapewne przemianowano je na modłę turecką.
Po odzyskaniu przez Grecję niepodległości wszystkie z bastionów otrzymały nowych patronów. Sześć z nich nazwano na cześć słynnych starożytnych herosów oraz dowódców: Achillesa, Epaminondasa, Fokiona, Leonidasa, Miltiadesa oraz Temistoklesa. Kolejny otrzymał za patrona św. Andrzeja, a wybierając nazwę ostatniego uhonorowano Francuza imieniem Robert, który zginął podczas walk na Akropolu ateńskim. Był on jednym z Europejczyków walczących po stronie Greków w ich wojnie o niepodległość. Osoby takie określano mianem Filhellenów.
Jak dostać się na zamek Palamidi?
Chcąc dostać się na zamek mamy do wyboru dwie opcje: wejście piesze lub dojazd własnym samochodem (ewentualnie taksówką) pod samo wejście. Pierwsza z opcji gwarantuje zapierające dech w piersiach widoki, ale warto zdawać sobie sprawę, że do pokonania jest ponad 900 schodów.
Miejscowi lubią nawet opowiadać, że chcąc dostać się z miasta do twierdzy trzeba pokonać równe 999 stopni, ale jest to wartość nieco przesadzona. No chyba, że doliczymy do tego schody znajdujące się już po przekroczeniu bram twierdzy. Bez względu jednak na to, czy schodów jest prawie 1000 czy bliżej 920, to czekać nas będzie niemały wysiłek.
Jeśli planujecie wizytę podczas najcieplejszych miesięcy, to lepiej wyruszyć jak najszybciej, żeby załapać się na trochę cienia.
Zwiedzanie zamku Palamidi
Na spokojne zwiedzenie całego kompleksu możemy zaplanować od godziny do nawet około dwóch godzin. Mimo że niewiele budynków przetrwało w całości (i do mało którego możemy zajrzeć) - to ruiny, mury oraz bastiony rozciągają się na naprawdę rozległym obszarze. Jeśli chcemy obejść cały teren, móc bez pośpiechu delektować się widokami, to po prostu potrzebujemy nieco więcej czasu.
Bastion Miltiadesa, stanowiący jeden najlepiej zachowanych obszarów fortecy, w przeszłości wykorzystywany był jako więzienie. Jednym z przetrzymywanych tu więźniów był lider i bohater greckiej rewolucji Theodoros Kolokotronis. Do największych atrakcji twierdzy Palamidi należy możliwość wejścia do jego celi.
Innym z zabytków jest kościół św. Andrzeja stojący na terenie bastionu dedykowanemu apostołowi.
Spacerując po terenie twierdzy natrafimy na liczne pozostałości po pomieszczeniach czy tunelach - większość z nich jest całkowicie zasypana lub zrujnowana, ale do niektórych możemy zajrzeć. Nie są one jednak specjalnie oświetlone czy oznaczone, więc pamiętajmy o zachowaniu uwagi, aby nie zrobić sobie krzywdy.
Wędrując pomiędzy bastionami pokonujemy schody, kręte przejścia, a nawet drewniany mostek. Czasem będziemy musieli też trochę się namęczyć podczas przejścia po olbrzymich kamieniach (jeśli oczywiście spróbujemy dostać się w każde dostępne miejsce). Warto mieć na sobie wygodne obuwie o twardej podeszwie, które przydadzą się również przy pokonywaniu niecałych 1000 stopni podczas wdrapywania się na górę oraz przy późniejszym powrocie.
Zamek dzięki swojemu położeniu oraz wysokości stanowi świetny punkt widokowy. W zależności od miejsca będziemy mogli podziwiać: zabudowę Nauplion, ruiny historycznego akropolu (Akronauplia) rozciągającego się na sąsiednim wzniesieniu, zatokę lub okoliczne wzgórza.
Z góry dość dobrze widać również zamek Bourtzi, inny z symboli miasta, który wzniesiono na niewielkiej wysepce. Co ciekawe, w latach 1930-1970 działał w nim hotel.
Zamek Palamidi: bilety wstępu oraz godziny otwarcia
Ceny biletów oraz godziny otwarcia możemy sprawdzić na oficjalnej stronie greckiego ministerstwa kultury pod tym adresem. Dane tam publikowane są zazwyczaj aktualne, choć czasami zmiany mogą pojawić się z lekkim poślizgiem.