Zamek Devín - historia, zwiedzanie, dojazd
Pełne tajemnic i niezwykle malownicze ruiny rok w rok przyciągają dziesiątki turystów. Warto opuścić chociaż na chwilę Bratysławę i udać się tam gdzie do Dunaju wpada Morawa.
Nasz artykuł rozpoczynamy od wprowadzenia historycznego, po którym przechodzimy do części praktycznej, gdzie opisujemy zwiedzanie zamku Devin.
Zamek Devin - nazwa
Trudno dziś jednoznacznie powiedzieć co oznaczało protosłowiańskie określenie "devin" (często obecne w innych nazwach miejscowych). Najprawdopodobniej należy wiązać je z wieżą i słowem oznaczającym ufortyfikowany punkt obserwacyjny. Wedle innej koncepcji miałoby ono oznaczać miejsce nawiedzane przez złe duchy. Część legend wiąże zamek ze słowiańskim "deva" czyli dziewczyna - jednak naukowcy są sceptyczni wobec takiej proweniencji.
Zamek Devin - historia
Wysoka skała u zbiegu dwóch rzek była idealnym miejscem obronnym i obserwacyjnym. Nic więc dziwnego, że archeolodzy odnaleźli tu ślady osadnictwa już z czasów neolitu. W okolicy stacjonował rzymski garnizon, a w czasach państwa wielkomorawskiego wzniesiono tu kościół. Najprawdopodobniej Devin pełnił wtedy funkcję administracyjną, obronną i być może misyjną. Część historyków usiłuje powiązać go z pojawiającą się w rocznikach fuldajskich (pod datą 864) Doviną (opis wojny Ludwika Niemieckiego z Wielkimi Morawami). Nie da się jednak z pewnością stwierdzić czy chodzi o to samo miejsce.
W wiekach średnich wzniesiono tu obronny zamek, który często zmieniał swoich właścicieli (należał do królestwa Węgier, ale też do księstwa austriackiego). W XV wieku do zamku dobudowano część rezydencyjną i z uwagi na zagrożenie tureckie unowocześniono fortyfikacje. Po klęsce Węgier pod Mohaczem forteca straciła na znaczeniu. Zamek trafił wtedy w ręce rodu Batory. Ostatnimi właścicielami rezydencji byli członkowie rodu Pálffy.
W 1809 roku Devin został wysadzony w powietrze przez wojska napoleońskie. Do dziś nie wiadomo dlaczego do tego doszło. Zamek nie posiadał znaczenia militarnego i trudno wytłumaczyć ten akt wandalizmu przyczynami strategicznymi. Właściciele nie zdecydowali się odbudować ruin.
W XIX wieku zamek stał się niezwykle istotnym miejscem dla rodzącego się słowackiego ruchu narodowego. 24 kwietnia 1836 roku do ruin przybył filozof i działacz narodowy Ľudovít Štúr wraz ze swoimi uczniami. Śpiewano patriotyczne pieśni i wygłaszano podniosłe przemowy. Wielu uczestników tej wycieczki zaangażowało się później w działalność polityczną lub kulturową (Jonas Záborský, Jozef Miloslav Hurban czy August Horislav Škultéty). W 1896 roku Węgrzy wystawili tu tzw. kolumnę Arpada, mającą symbolizować ich tysiącletnie panowanie nad Dunajem. Pomnik został zniszczony przez Słowaków w 1921 roku. W okresie powojennym w okolicy zamku przebiegała granica pomiędzy Austrią, a Czechosłowacją. Władze komunistyczne obawiając się ucieczek otoczyły rejony zasiekami i wieżyczkami strażniczymi (w latach 80. zamknięto zamek dla turystów), a na wzgórzu Devínska Kobyla zlokalizowano koszary. Dziś Devin można już zwiedzać - to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w okolicach Bratysławy ściąga każdego roku rzesze turystów.
Legendy związane z Zamkiem Devin
Z ruinami związanych jest kilka starych opowieści. Jedna z nich mówi o rycerzu, który porwał swoją ukochaną gdyż jej rodzice nie chcieli zgodzić się na ożenek córki. Kiedy rozpoczynały się przygotowania do ślubu zamek zaatakowali wynajęci przez nich najemnicy. Rycerz zamknął się z dziewczyną w ostatniej wieży i tam usiłował się bronić, ale musiał ulec zbirom. Panna widząc śmierć swojego ukochanego rzuciła się w wody Dunaju. Od tego czasu malutka wieża nad rzeką nazywana jest Panieńską.
Devin ma też jednego z najbardziej niezwykłych zamkowych duchów. Jest nim… czarna koza! Według legendy dawniej na naddunajskich skałach wznosiły się dwa zamki zamieszkałe przez siostry czarodziejki. Piękne kobiety posiadały magiczny sekret - otrzymały od swojej matki zaklęte jabłka, które miały przynieść im szczęście i długie życie. Nierozsądne dziewczyny pewne siostrzanych uczuć zamieniły się owocami. Niestety przyszło im zakochać się w tym samym mężczyźnie. Kiedy wybranek odwzajemnił uczucie pani z Devinu jej siostra rozbiła jabłko o ziemię. W tym samym momencie szczęśliwie zakochana czarodziejka padła martwa. Zła siostra została zamieniona w czarną kozę i do dziś pokutuje w ruinach strasząc turystów.
Zwiedzanie Zamku Devin
Na spokojne zwiedzenie ruin zamku wystarczy nam do godziny.
Wejście na teren ruin znajduje się od strony parkingu przy Slovanské nábrežie. Po kupieniu biletów i przejściu przez bramę znajdujemy się na terenie zamku niskiego. Na prawo od ścieżki, w zadaszonym pomieszczeniu możemy obejrzeć fundamenty kościoła z czasów Wielkich Moraw, które w 1975 roku odkryli pracujący tu archeolodzy. Znaleziono również kilka grobów należących najprawdopodobniej do ludzi z otoczenia miejscowego władcy lub zarządcy zamku.
Kawałek dalej widać białą rzeźbę kobiety. To "Słowianka", pomnik autorstwa słowackiej rzeźbiarki Ľudmily Cvengrošovej (choć zdaniem okolicznych mieszkańców rzeźba wyobraża jedną z właścicielek zamku). Jeśli z tego miejsca udamy się drogą na południe, to dotrzemy do zewnętrznych murów obronnych i resztek budynków należących do zamkowych rzemieślników. Tutaj archeolodzy odkryli ozdobny miecz pochodzący z XV wieku.
Spod "Słowianki" dojdziemy do centralnej części zamku. Jeśli dobrze przyjrzymy się ziemi na dziedzińcu dostrzeżemy zarysy fundamentów. W ten sposób oznaczono odkryte przez badaczy pozostałości po budowlach z czasów rzymskich. W pobliskich ruinach znajdują się pomieszczenia wystawowe. Podczas naszej wizyty prezentowano plansze opisujące historię Słowacji z kilkoma dość kontrowersyjnymi stwierdzeniami (np. próbami rehabilitacji księdza Tiso). Obok wejścia do pomieszczeń wystawowych umieszczono tablicę upamiętniająca wycieczkę szturowców z 1836 roku.
Przechodząc przez niewielki most (pod nim w sezonie letnim możemy postrzelać z łuku za dodatkową opłatą) znajdziemy się pod skałą z ruinami zamku górnego. Warto wdrapać się na samą górę aby móc nacieszyć się widokiem na ujście Morawy do Dunaju (zwróćcie uwagę na różnice w kolorze wody). Będąc na samym szczycie możemy zejść do zamkowych grot, w których zobaczymy przedmioty odnalezione na Devinie przez archeologów.
Poza terenem zamku przy brzegu Morawy znajduje się pomnik-brama poświęcony ludziom, którzy ponieśli śmierć podczas ucieczki z socjalistycznej Czechosłowacji. Szacuje się, że na całej granicy zginęło około 400 osób.
Zamek Devin - dni i godziny otwarcia oraz bilety wstępu
W sezonie, od kwietnia do października, bilet wstępu kosztuje 8€. W pozostałe miesiące cena spada do 4€.
W sezonie letnim dostępne są bilety ulgowe w cenie 4€ dla dzieci od 6 do 15 roku życia oraz dla starszych uczniów i studentów. Dzieci poniżej 6. roku życia wchodzą za darmo.
Dni i godziny otwarcia zamku zależą od sezonu. Aktualny kalendarz wraz z cenami biletów najlepiej sprawdzić na oficjalnej stronie.
Jak dojechać na zamek Devin?
Zamek położony jest na skale nieopodal miasteczka Devín.
Do zamku możemy dostać się na kilka sposobów. Jeśli nie posiadamy własnego samochodu możemy skorzystać z komunikacji miejskiej w Bratysławie. Najpopularniejszym wyborem jest autobus linii 29, który w Bratysławie zatrzymuje się na przystanku Most SNP. Czas podróży to około 20 minut. Po dojechaniu na miejsce czekać nas będzie jeszcze krótki spacer.
Do ruin dopłyniemy też promem wycieczkowym, który wyrusza z Fajnorovo nábrežie. W tym przypadku cena będzie jednak znacznie wyższa, ale za to podczas rejsu czekać na nas będą przyjemne widoki. Połączenie to obsługuje kilka firm - znajdziemy je wpisując w wyszukiwarkę "bratislava-devin cruise".