Preikestolen (Norwegia) - jak dostać się na słynną półkę skalną?
Nie da się jednak ukryć, że większość turystów przybywa do Stavanger aby zobaczyć słynną Ambonę (Preikestolen). Nie jest to wycieczka tania, ale zapewnia turystom niezapomnianych wrażeń.
Słynna skała, a raczej skalna platforma, która wysuwa się ponad fjord, jest jedną z najsłynniejszych atrakcji turystycznych Norwegii. Szacuje się, że rocznie dociera tutaj ponad 100 tysięcy osób. Nic dziwnego bo widok rozciągający się ze skały jest po prostu niesamowity.
Jeśli wybierzemy się do Stavanger w sezonie letnim cała wyprawa powinna zająć jedynie kilka godzin. Nieco gorzej może być po sezonie (jesień, zima i wiosna) kiedy liczba połączeń promowych drastycznie się zmniejsza. Mimo to, jeśli rzecz jasna wystartujemy rano, powinniśmy wyrobić się w jeden dzień. Aby dotrzeć na słynną skałę należy kupić łączony bilet na prom do Tau i autobus do miejsca, z którego zaczynają się szlaki piesze. Bilety możemy nabyć przez Internet (LINK) lub na pokładzie promu. Ich koszt w 2017 roku wynosił 320 NOK (bilet powrotny) - około 156,80 zł.
Po dotarciu do Tau należy przesiąść się w skomunikowany autobus, który dowiezie nas do parkingu Pulpit Rock. W okolicy znajduje się kawiarnia i schronisko młodzieżowe (wiele osób nocuje w tym miejscu i wybiera się na pieszą wycieczkę nocą aby dotrzeć na Ambonę o wschodzie słońca - UWAGA tak wyprawa wymaga odpowiedniego przygotowania i sprzętu!). Szlak na Preikestolen jest stosunkowo prosty, przy odpowiednich warunkach pogodowych (ciepło i sucho) mogą go przejść też osoby starsze i dzieci. Warto jednak pamiętać o wygodnym i odpowiednim do górskich wędrówek obuwiu (podłoże jest kamieniste). Najtrudniejsza część szlaku to pierwsze połowa naszej drogi (około 2 kilometrów marszu). Wprawdzie trasa nie jest tu niebezpieczna, ale musimy się liczyć z kilkoma ostrzejszymi podejściami.
Na Preikestolen podąża wielu turystów więc szansa na to, że będziemy iść sami jest raczej niewielka. Po pokonaniu ponad połowy trasy dojdziemy do niewielkiego stawu. Tutaj znajduje się jedyne na trasie rozwidlenie drogi. Nie ma się jednak czego obawiać - i jedna i druga ścieżka doprowadzi nas do celu. Trzeba jednak zaznaczyć, że ta po naszej prawej stronie będzie nieco trudniejsza (ostrzejsze podejście) ale za to będziemy mogli spojrzeć na Preikestolen z góry. Najlepiej więc dotrzeć na Ambonę jedną drogą, a wrócić drugą.
Jeśli już znajdziemy się na Pulpit Rock pamiętajmy o kilku zasadach bezpieczeństwa! Skała nie posiada żadnych zabezpieczeń w postaci chociażby barierek. Przy złej pogodzie (silny wiatr czy deszcz) zbliżanie się do urwiska nie jest najlepszym pomysłem, tym bardziej, że w dole rozciąga się sześćset metrowa przepaść. Wprawdzie w całej historii ruchu turystycznego na Pulpit Rock zanotowano tylko jeden wypadek śmiertelny (wszystkie pozostałe kwalifikowano jako samobójstwa), ale nie warto kusić losu i ryzykować.
Przejście całego szlaku tam i z powrotem zajmuje (według twórców szlaku) trzy godziny i dwadzieścia minut. Trudno powiedzieć ile zajmie nam taka podróż (niektórzy chwalą się przejściem drogi w godzinę) wszystko zależy od kondycji, pogody i tego ile czasu chcemy przeznaczyć na pobyt na Ambonie.